Borys Bieriezowski, ścigany w Rosji, z wizytą w Gruzji
Oligarcha Borys Bieriezowski, ścigany przez Rosję międzynarodowym listem gończym, poleciał w nocy z wtorku na środę na kilka godzin do Gruzji - poinformowały gruzińskie służby graniczne.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamierza wystąpić do władz w Tbilisi z prośbą o informacje na temat tej wizyty - podała agencja RIA Nowosti, powołując się na anonimowe źródła.
Bieriezowski, żyjący na emigracji w Wielkiej Brytanii, wjechał do Gruzji, posługując się paszportem na nazwisko Płatona Jelenina - podała służba prasowa gruzińskiej straży granicznej.
"Został poddany rutynowej kontroli. Jednak ani Płaton Jelenin, ani Borys Bieriezowski nie są poszukiwani w Gruzji i służba graniczna nie miała powodu, by go zatrzymać" - powiedziała AFP rzeczniczka Chalwa Londaridze.
Prywatna telewizja Rustawi-2 pokazała Bieriezowskiego z trzema towarzyszącymi mu osobami w sali dla VIP-ów na lotnisku w Tbilisi.
Kontrola lotów na międzynarodowym lotnisku w Tbilisi nie zarejestrowała przylotu i odlotu prywatnego samolotu na linii Londyn-stolica Gruzji.
Bieriezowski przyleciał do Tbilisi krótko po północy na pokładzie samolotu gruzińskiego biznesmena Badriego Patarkacyszwilego, należącego do jego najbliższych współpracowników. Odleciał ok. 6 rano.
"Brytyjski rząd przyznał mi polityczny azyl i chroni mnie przed pościgiem władz rosyjskich" - powiedział Bieriezowski rozgłośni Echo Moskwy.
Niegdyś bliski człowiek Kremla, Bieriezowski jest dziś zaciekłym wrogiem prezydenta Władimira Putina. Opuścił Rosję w listopadzie 2000 roku, uzyskując azyl w W. Brytanii we wrześniu ubiegłego roku.
Moskwa oskarża go przestępstwa prywatyzacyjne.