Borusewicz: opinia Havla zaszkodziła wizerunkowi Polski
Zdaniem Borusewicza, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia, stwierdzenia Havla sugerujące, że nasz kraj jest niedemokratyczny "poszły w świat" i zaszkodziły wizerunkowi Polski na arenie międzynarodowej. Havel nie zna polskich realiów, mimo, że Polska jest mu bardzo bliska i leży po sąsiedzku.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz uważa, że sugestie byłego prezydenta Czech Vaclava Havla, jakoby w Polsce demokracja była zagrożona są nietrafione. Havel powiedział, że w Polsce potrzebne są wolne wybory z udziałem obserwatorów międzynarowodych.
Bogdana Borusewicza niepokoi też stosowanie przez niektórych polskich polityków z rządu pojęcia oligarchia, stawiającego nas - jego zdaniem - na poziomie Rosji, czy Ukrainy. Marszalek przyznał, że istnieje niebezpieczny styk polityki z biznesem, ale jak zazanaczył nazywanie tego oligarchia uważa za nieuzasadnione.
Gość "Sygnałów Dnia" skrytykował premiera za - jak to określił - tworzenie rządu z "ludźmi niegodnymi". Jego zdaniem, rozwój wydarzeń pokazuje, że premier nie miał strategii rządzenia. Dowodem na to - zdaniem marszałka Senatu - jest konieczność przeprowadzenia wcześniejszych wyborów.
Bogdan Borusewicz zaznaczył, że dziś w polityce mamy nieustające wojny i agresję i nie ma przyjaciół. Zdaniem marszałka Sentau, w ostatnich latach pojawiła się w polityce retoryka wojny i walki. Borusewicz zaznaczył jednak, że sprawa brutalizaci języka dotyka nie tylko rządu, ale również opozycji.
Bogdan Borusewicz nie wyklucza możliwości powstania koalicji PO-PiS, choć przyznał, że dziś "poziom konfliktu" między tymi partiami jest bardzo wysoki Zaznaczył, że na wyborach życie polityczne się nie kończy. Podsumował swą wypowiedż dla "Sygnałów Dnia" wezwaniem do "zachowania pewnych granic".