Borowski: premier powinien konsultować się z prezydentem
Zdaniem wiceszefa klubu parlamentarnego LiD Marka Borowskiego, premier Donald Tusk powinien skonsultować z prezydentem decyzje swego gabinetu dotyczące wycofania wojsk polskich z Iraku i pełnego uzawodowienia armii.
28.11.2007 | aktual.: 28.11.2007 17:17
Marek Borowskiego zaznaczył, że jeśli chodzi o wycofanie wojsk z Iraku, czy uzawodowienia armii, to takie decyzje podejmuje rząd i parlament. Dla mnie to jest dość oczywiste, natomiast jest kwestią wynikającą z kultury politycznej, że o takich zamiarach informuje się prezydenta i stara się go nie zaskakiwać - zaznaczył wiceszef klubu LiD.
Dodał, że "z reakcji prezydenta widać, że został zaskoczony". Rozumiem prezydenta, że ma pretensje o to, iż dowiedział się o takich decyzjach z gazet - powiedział Borowski.
Polityk LiD zastrzegł, że konsultacje z prezydentem nie oznaczają, że rząd musi się podporządkować woli głowy państwa.
Według "Rzeczpospolitej" prezydent ma zamiar zwrócić się z pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego o kompetencje premiera i prezydenta, przede wszystkim w zakresie polityki zagranicznej i obrony.
Z informacji gazety wynika, że prezydenta szczególnie rozzłościły zapowiedzi ministrów obrony oraz spraw zagranicznych dotyczące wycofania polskich wojsk z Iraku w 2008 r. oraz pełnego uzawodowienia armii w 2009 r. W obu przypadkach ministrowie ogłosili swoje plany bez konsultacji z prezydentem.
Borowski uważa, że TK prawdopodobnie nie odpowie na zapytanie prezydenta w sprawie podziału kompetencji między głową państwa a rządem. Konstytucja mówi o tym, że Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne, a spory kompetencyjne pojawiają się wtedy, kiedy dwie ustawy, albo konstytucja dają konkretne uprawnienia określonym organom władzy publicznej, a one się spierają, kto ma podjąć określoną decyzję - tłumaczył Borowski.
Premier Donald Tusk oświadczył, że w jego ocenie konstytucja stanowi jednoznacznie, iż to szef rządu odpowiada za prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent reprezentuje Polskę jako głowa państwa.
Nie chcę nikogo pozostawiać w sferze domysłów czy złudzeń. Konstytucja w mojej ocenie i polskie prawo jest jednoznaczne: ja - jako premier polskiego rządu - odpowiadam za prowadzenie polityki zagranicznej, pan prezydent, zgodnie z konstytucją, reprezentuje Polskę jako głowa państwa - powiedział Tusk.