PolskaBorowski o debacie Jaruzelski-Wałęsa: można rozmawiać bez inwektyw

Borowski o debacie Jaruzelski-Wałęsa: można rozmawiać bez inwektyw

Debata telewizyjna między Lechem Wałęsą a
Wojciechem Jaruzelskim pokazała, że ludzie z tak przeciwnych
obozów mogą ze sobą rozmawiać publicznie bez inwektyw - powiedział w Radomiu lider Socjaldemokracji
Polskiej, Marek Borowski.

23.05.2005 | aktual.: 23.05.2005 17:26

Według Borowskiego, niedzielna rozmowa pokazała też poziom polskiej debaty publicznej: symbol przemian na świecie - Lech Wałęsa - musi publicznie zabiegać o certyfikat moralności u człowieka, którego zwalczał. To po prostu jest żałosne. To nie obciąża Wałęsy czy Jaruzelskiego. To obciąża naszą politykę i naszych polityków, zwłaszcza tych z prawej strony, którzy tak agresywnie atakują Okrągły Stół, wszelkie formy porozumienia wzajemnego, a teraz zaczęli się gryźć miedzy sobą - powiedział Borowski.

Borowski powiedział, że spodziewał się podczas niedzielnej debaty więcej dyskusji o wydarzeniach lat 70. i 80. Jego zdaniem, że z dyskusji przebijała wielka gorycz i żal Wałęsy, że jest dziś atakowany za rzekomą współpracę ze służbami bezpieczeństwa. Według niego, Wałęsa potraktował to spotkanie jako okazję do uzyskania od Jaruzelskiego zaprzeczenia w tej sprawie.

Z drugiej strony też nie bardzo dziwię się Wałęsie, dlatego że został zaatakowany wyjątkowo brutalnie - podsumował Borowski.

Podczas niedzielnej debaty w "Linii Specjalnej" w TVP2 Wałęsa wielokrotnie zwracał się do generała Jaruzelskiego, aby ten przyznał, że on nigdy "ani przez sekundę" nie był po stronie komunistycznej. Domagał się zdementowania podejrzeń o jego agenturalną działalność. Jaruzelski oświadczył, że nigdy nie wydawał poleceń stosowania wobec Wałęsy żadnych akcji ani nigdy nie uważał go za kogoś, kto działa na rzecz PRL-owskich władz.

Źródło artykułu:PAP
wałęsaborowskijaruzelski
Zobacz także
Komentarze (0)