Borowski o bezrobociu i propozycjach Kołodki
Marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział w piątek w radiowych Sygnałach Dnia, że propozycje ustaw antykryzysowych wicepremiera Grzegorza Kołodki powinny być jeszcze dopracowane w komisjach sejmowych.
26.07.2002 | aktual.: 26.07.2002 12:50
Marek Borowski wyraził opinię, że wszystkie propozycje wicepremiera Kołodki - dotyczące przedsiębiorstw znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji, ale mających szansę na wyjście z niej - muszą polegać na wymianie "coś za coś". Chodzi o umorzenie części zadłużeń, odsunięcie obowiązku podatkowego i inne ułatwienia za programy restrukturyzacyjne, które spowodują, że firmy zaczną przynosić zyski.
Marek Borowski podkreślił, że krytycy przedstawiają swoje zastrzeżenia wobec tego programu, ale sami nie mają programu alternatywnego. Zastrzegł, że działania, jakie zostaną teraz podjęte, na pewno w ciągu kilku miesięcy nie zmniejszą bezrobocia, ale w niektórych firmach mogą zapobiec masowym zwolnieniom.
Spadek bezrobocia - powiedział Marek Borowski - to dłuższy proces i na sukces w tej dziedzinie składa się wiele działań. Bezrobocie może się zmniejszyć dopiero w przyszłym roku, gdy będzie wyższe tempo wzrostu gospodarczego - uważa Borowski.
Według marszałka Sejmu, uelastycznienie Kodeksu Pracy jest konieczne, ponieważ wiele jego przepisów jest już zupełnie nieaktualnych. Marek Borowski powiedział, że najbardziej kontrowersyjna jest sprawa niepłacenia za pierwszy dzień zwolnienia lekarskiego, ale w wielu krajach europejskich, gdzie również było bezrobocie, wprowadzenie tej zasady przyniosło efekty.
Marek Borowski powiedział, że notowania rządu są spadające, ponieważ gospodarka znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, ale - jak podkreślił - nie z winy obecnego rządu. Działania, jakie musi podjąć rząd - stwierdził marszałek - wymagają wyrzeczeń i są długofalowe, a więc efekty będą widoczne dopiero po dłuższym czasie.
Marek Borowski jest zdania, że rząd nie powinien podejmować działań w celu zwiększenia optymizmu społecznego, który potem mógłby zamienić się w rozczarowanie. (jask)