Borowski: nie chcę wypowiadać się o nazwiskach
To musi być rząd, który będzie w stanie sprawnie przygotować i przeprowadzić takie kwestie jak aklimatyzacja Polski w UE. Po drugie, który będzie konsekwentnie prowadzić naprawę finansów publicznych, bo bez naprawy finansów publicznych w przyszłym roku grozi nam po prostu, no nie chcę używać wielkich słów, ale katastrofa. Po trzecie to jest sprawa ustawy zdrowotnej - powiedział marszałek Sejmu Marek Borowski w "Salonie Politycznym Trójki".
29.03.2004 11:10
Jolanta Pieńkowska: Panie marszałku, dziś prezydent rozpoczyna konsultacje w sprawie powołania nowego rządu, czy SDPL ten rząd poprze?
Marek Borowski: To jest pytanie o randkę w ciemno, tak bym to określił, nie wiadomo, ani kto na czele, ani jaką ma koncepcję. Najogólniej rzecz biorąc trzeba się zastanowić czy jest szansa, bo to od nas zależy - mówię o Socjaldemokracji - w pewnym tylko stopniu, ale trzeba się zastanowić, czy dziś można powołać rząd, który będzie realizował w miarę spójny program, potrzebny Polsce w tym trudnym okresie i nie będzie stale narażany na porażki w Sejmie.
Jolanta Pieńkowska: A pańskim zdaniem można powołać taki rząd, czy nie?
Marek Borowski: Tego jeszcze nie wiem, te konsultacje pewnie wykażą, czy poszczególne partie określą swoje warunki brzegowe, sam kandydat na premiera też zapewne powie w tej sprawie i wtedy będzie można to stwierdzić, bo chcę powiedzieć bardzo mocno, że gdyby się miało okazać, że to ma być rząd po to, żeby był i żeby jacyś parlamentarzyści mogli dotrwać do wyborów jesiennych, ale nie w tym roku, tylko w przyszłym, to taka sytuacja mimo wysiłków rządu byłaby dla Polski szkodliwa.
Jolanta Pieńkowska: Na giełdzie dziennikarskiej pojawiają się trzy nazwiska Belka, Oleksy, Cimoszewicz, czy to są nazwiska, które gwarantują dobry rząd, jeśli którykolwiek z tych panów zostanie premierem?
Marek Borowski: Ja na razie nie chcę wypowiadać się o nazwiskach, mogę powiedzieć, że każda z tych osób była członkiem rządu, albo premierem, albo wicepremierem, jak kto w przypadku pana Belki miało miejsce, więc od strony powiedziałbym, przygotowania fachowego, czy psychicznego do bycia premierem to kwalifikacje mają. Natomiast jeszcze raz podkreślam, że to nie tylko osoba premiera tutaj decyduje, taką mamy sytuację. To nie jest sytuacja komfortowa, polegająca na tym, że oto mamy większość, tak jak było na początku Sejmu, która musi zmienić premiera z jakiś powodów. Wtedy rzeczywiście dyskutuje się o osobie premiera, właściwie można podawać nazwiska i się wypowiadać.
Jolanta Pieńkowska: A czy to leży w interesie pańskiej partii, by głosować za tym rządem razem z klubem SLD, Romana Jagielińskiego i ewentualnie PSL. Bo to jest taki sygnał, że nic się nie zmienia?
Marek Borowski: My określiliśmy wstępnie, bo oczywiście nie mieliśmy jeszcze czasu na jaką pogłębioną dyskusję, nasze warunki dotyczące ewentualnego poparcia dla rządu, a więc to musi być rząd, który będzie w stanie sprawnie przygotować i przeprowadzić takie kwestie jak aklimatyzacja Polski w UE. Więc to nie może być rząd, który do UE ustawia się bokiem, czy zasilany przez ugrupowania, które się ustawiają bokiem, wiadomo, że będą raczej przeszkadzać, niż pomagać. Po drugie to musi być rząd który będzie konsekwentnie prowadzić naprawę finansów publicznych, bo bez naprawy finansów publicznych w przyszłym roku grozi nam po prostu, no nie chcę używać wielkich słów, ale katastrofa i ci za to zapłacą, którzy tego nie zrobią, albo będą wzywali do tego, by tego nie robić. Mówię zapłacą politycznie, ale tak naprawdę zapłacą zwykli ludzie. Po trzecie to jest sprawa ustawy zdrowotnej, niezwykle istotna, bo to dotyczy wszystkich obywateli i jest taka klamra spinająca to wszystko, mianowicie pewien styl sprawowania
władz, Socjaldemokracja powstała między innymi dlatego, ze ten styl sprawowania władzy, który prowadził do upartyjnienia państwa na różnych szczeblach, do zawłaszczania państwa, spowodował, że rządząca lewica zaczęła gwałtownie tracić poparcie, pojawiły się afery itd., więc musi być zapowiedź innego sprawowania władzy, dopuszczenia ludzi do stanowisk w administracji publicznej, oczywiście nie mówię o stanowiskach politycznych, minister, czy wojewoda, to jest z nadania politycznego, to jest zrozumiałe, ale do wielu stanowisk w administracji publicznej na zasadzie otwartych konkursów chcielibyśmy, żeby takie były...
Przeczytaj cały wywiad