Borowski: jeżeli będziemy gwizdać, to ich nie przekonamy
Marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział w piątek w Sygnałach Dnia, że w rozmowach z Unią Europejską w dziedzinie rolnictwa nie wszystko zostało uzgodnione do końca i jest jeszcze pole do negocjacji.
13.09.2002 | aktual.: 13.09.2002 08:14
Są pewne ograniczenia, z których trzeba sobie zdawać sprawę - powiedział Marek Borowski - ale nie jest tak, że już wszystko jest ustalone. Rozmawiać trzeba do końca i przedstawiać argumenty, tych, od których oczekujemy wsparcia dla polskiego rolnictwa trzeba przekonać. Jeżeli będziemy gwizdać, to ich nie przekonamy - podkreślił.
Marek Borowski powiedział, że intensywne negocjacje właściwie się teraz zaczynają i może być tak, że kompromis w tej kwestii zostanie osiągnięty w ostatniej chwili.
Dodał, że czwartkowe zachowanie kilku posłów, którzy wygwizdali unijnego komisarza Franza Fischlera powinno być ukarane, ponieważ pozostawianie bez reakcji takich incydentów grozi ich powtórzeniem i eskalacją.
Marszałek zapowiedział, że w piątek zamierza przedstawić Prezydium Sejmu propozycję skierowania tego przypadku do komisji etyki. Komisja - według marszałka Sejmu - miałaby rozważyć ten wniosek pod kątem postanowienia kodeksu etyki poselskiej, który mówi o dbaniu przez posła o powagę Sejmu.
Teraz to się stało na spotkaniu z naszym gościem, który przyjechał do Polski rozmawiać i wysłuchać, przedstawić swoje argumenty, a jutro stanie się to na zwykłym posiedzeniu komisji sejmowej, gdzie ktoś przyjdzie z bębnem i będzie zagłuszać mówiącego ministra, a na koniec stanie się tak na sali sejmowej - powiedział Borowski.
Marszałek Sejmu uważa, że jest już najwyższy czas, by wprowadzić deklaracje majątkowe, bo aparat skarbowy przy obecnie obowiązujących przepisach nie jest w stanie skutecznie walczyć z przypadkami nieuczciwego bogacenia się.
Borowski podkreślił, że obowiązek podatkowy ulega przedawnieniu po 5 latach, co znacznie utrudnia udowodnienie nieuczciwemu podatnikowi, że jego majątek pochodzi z nielegalnego źródła. Wprowadzenie deklaracji majątkowych ustanowi "punkt zero", czyli moment, od kiedy znany będzie stan majątkowy podatnika i łatwiej będzie bardzo szybko udowodnić mu nielegalne wzbogacenie się.
Marek Borowski przyznał, że mogą być wątpliwości co do moralnych aspektów abolicji podatkowej, ale mimo to jej wprowadzenie jest konieczne. Główny powód to ściągnięcie pieniędzy do budżetu oraz umożliwienie ludziom, którzy chcą wyjść z szarej strefy wyjście z niej. Jego zdaniem, stawka podatkowa wstępnie określona na 7,5% powinna być wyższa, ale nie restrykcyjna. (an)