PolskaBOR nie wiedział o zmianach w planie wizyty prezydenta

BOR nie wiedział o zmianach w planie wizyty prezydenta

Biuro Ochrony Rządu nie wiedziało, że
prezydent będzie wyjeżdżał poza Tbilisi. Gdy do samochodu Lecha
Kaczyńskiego wsiadł prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili, polska
ochrona nie wiedziała, dokąd obaj się udają i jaką trasą - informuje "Gazeta Wyborcza" powołując się na źródła w BOR.

BOR nie wiedział o zmianach w planie wizyty prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

25.11.2008 | aktual.: 03.12.2008 09:09

Według rozpisanego co do minuty planu wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, miał on wylądować w Tbilisi, z lotniska pojechać do pałacu prezydenckiego Saakaszwilego, stamtąd do opery, wrócić do pałacu i na lotnisko, skąd miał lecieć do Warszawy.

- O tym, że ten plan został zmieniony, dowiedzieliśmy się, kiedy pod pałacem prezydenckim prezydent Saakaszwili wsiadł do samochodu naszego prezydenta i od razu pojechali do obozu gruzińskich uchodźców w Metechi. To wtedy, pod pałacem, prezydent Kaczyński musiał zdecydować, że zmienia plan wizyty - wynika z relacji źródła gazety.

"GW" twierdzi, że prezydenci zmieniali trasę, a trasa nie była przygotowana przez gruzińską ochronę. Według informatora dziennika, niedopuszczalne było, że prezydenci jechali jednym samochodem i że polska ochrona, decyzją Gruzinów, jechała dopiero w piątym wozie za Lechem Kaczyńskim.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)