Bomba zabiła dwóch amerykańskich cywilów koło Faludży
Ładunek wybuchowy, umieszczony przy
drodze, zabił dwóch amerykańskich cywilów koło
Faludży. Obaj współpracowali z korpusem inżynieryjnym sił lądowych
USA - poinformował rzecznik sił amerykańskich.
02.11.2003 20:45
Po eksplozji okoliczna ludność tańczyła z radości wokół dymiących wraków pojazdów, którymi jechali Amerykanie - informuje Reuters, powołując się na naocznych świadków.
Faludża, odległa o ok. 50 km na zachód od Bagdadu, leży w tzw. sunnickim trójkącie, znanym z prosaddamowskich sympatii.
W niedzielę rano został tam zestrzelony amerykański śmigłowiec wojskowy. Zginęło 15 żołnierzy, a 21 odniosło obrażenia. Był to najbardziej krwawy atak na Amerykanów od czasu, kiedy prezydent George W. Bush ogłosił 1 maja zakończenie głównych działań wojennych w Iraku.