Bomba ukryta w furgonetce
Libańskie siły bezpieczenstwa
zatrzymały w piątek jadącą w stronę granicy syryjskiej furgonetkę,
w której między warzywami schowana była bomba - poinformowały
źródła związane ze służbą bezpieczeństwa.
09.04.2005 | aktual.: 09.04.2005 10:40
Kierowca i jego towarzysz zostali zatrzymani, chociaż eksperci orzekli, że ładunek wybuchowy pozbawiony był zapalnika. Na razie nie wiadomo, czy zatrzymani nie mieli powiązań ze sprawcami czterech zamachów bombowych, przeprowadzonych w ostatnich trzech tygodniach na chrześcijańskich przedmieściach stolicy kraju Bejrutu.
W piątek wieczorem jeszcze jednego zamachu dokonano w zamieszkiwanej przez chrześcijan wsi Dhour Shweir, gdzie do miejscowego oddziału banku wrzucono granat ręczny. Obyło się bez ofiar w ludziach. W poprzednich czterech zamachach zginęły w sumie trzy osoby, a ranne zostały 24.
W piątek libańskie siły bezpieczeństwa przeszukały domy w przygranicznej wiosce al-Kaa, we wschodniej części doliny Bekaa, licząc na znalezienie dowodów rzeczowych, związanych z zamachami.
Nowa fala przemocy rozpoczęła się 14 lutego od krwawego zamachu, w którym zginął były premier Libanu Rafik Hariri i 19 innych osób. Jego śmierć wywołała masowe protesty w całym Libanie i żądania opuszczenia kraju przez liczące 14 tys. żołnierzy syryjskie oddziały wojskowe oraz agentów syryjskich służb, oddziaływujących na wiele dziedzin życia kraju Libanu.