Boliwia. Prezydent Evo Morales podał się do dymisji. Będą nowe wybory
Boliwijski prezydent Evo Morales podał się dymisji - donosi BBC. Kryzys w państwie wywołał skandal związany z reelekcją lewicowego polityka. Przywódca zapowiedział w niedzielę rozpisanie kolejnych wyborów, jednak opozycja i armia wezwała go do rezygnacji z urzędu.
Przypomnijmy: od kilkunastu dni przez Boliwię przetaczały się masowe protesty. Podejrzane wydało się ogłoszenie zwycięstwa przez lewicowego polityka zanim spłynęły oficjalne wyniki. Dobę później okazało się, że uzyskał 10-proc. przewagę głosów nad Carlosem Mesą.
To wywołało lawinę oskarżeń o manipulację wynikami wyborów. Setki tysięcy ludzi wyszły na ulice, domagając się powtórzenia głosowania. W ostatnim czasie zaczęły do nich dołączać nawet oddziały policji.
Morales dopiero w niedzielę ugiął się pod presją tłumu i zdecydował się rozpisać nowe wybory. Polityk obiecał także zastąpienie członków rady wyborczej, którzy byli oskarżani o nielegalną pomoc dla Moralesa przy liczeniu głosów, które dały mu czwarty z rzędu triumf.
To jednak nie wystarczyło - dymisji prezydenta domagali się m.in. politycy opozycji oraz armia. - Uważamy, że prezydent Morales musi podjąć taką decyzję, jeśli zachował choćby szczyptę patriotyzmu, musi ustąpić - zapowiadał kontrkandydat Carlos Mesa. Do dymisji wzywał również przywódca sił zbrojnych gen Williams Kaliman.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: BBC