Bolesny cios na froncie. Ukraińcy musieli się wycofać

Rosjanie zadali Ukraińcom bolesny cios. Zdobyli dwie miejscowości Urożajne i Staromajorsk. Zbliżają się do kluczowej drogi zaopatrzeniowej.

Wojna w Ukrainie. Rosjanie zdobyli miejscowości Urożajne i Staromajorsk
Wojna w Ukrainie. Rosjanie zdobyli miejscowości Urożajne i Staromajorsk
Źródło zdjęć: © GETTY | Libkos
Katarzyna Bogdańska

Wszystko wskazuje na to, że rosyjskie siły zdobyły Urożajne, miejscowość odbitą przez Ukrainę latem ubiegłego roku. Jak przekazuje "New York Times", na wschodzie zbliżają się do kluczowej drogi zaopatrzeniowej.

Ukraińcy długo odpierali atak. Rosyjskie siły wkroczyły do Urożajne w weekend, co jest ciosem w ciężko wywalczone ukraińskie zwycięstwa.

Podobna relacja dotyczy miejscowości Staromajorsk. Siły Zbrojne Ukrainy musiały się wycofać. Zajęcie wsi zajęło Rosjanom trzy miesiące.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraina ma nadzieję, że broń i amunicja niedawno dostarczone przez zachodnich sojuszników pomogą jej powstrzymać Rosjan. Stało się to już na północnym wschodzie, gdzie wzmocnione ukraińskie obrony zdołały powstrzymać rosyjską ofensywę, która nacierała na Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy.

52 ataki w ciągu jednej doby

W poniedzialek przekazano, że wojska rosyjskie intensywnie nacierają także na miasto Pokrowsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. W ciągu jednej doby doszło tam do 52 ataków – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

"Na kierunku pokrowskim nasi obrońcy odbili 52 działania szturmowe (…)" – podano w codziennej aktualizacji sytuacji na froncie. Ogółem okupanci atakowali tam 12 miejscowości.

"Ze wsparciem lotnictwa Rosjanie starali się wyprzeć nasze jednostki z zajmowanych pozycji. Największa koncentracja wrogich ataków miała miejsce w pobliżu miejscowości Żełanne i Nowoołeksandriwka" – powiadomił Sztab Generalny na Facebooku.

Źródło: New York Times/PAP

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski