ŚwiatBojownicy dementują: to nie my zabiliśmy eksprezydenta

Bojownicy dementują: to nie my zabiliśmy eksprezydenta

Przywódca związanej z talibami siatki Hakkaniego zaprzeczył, jakoby zorganizowała ona zamach na byłego prezydenta Afganistanu Burhanuddina Rabbaniego. Zapewnił, że nie ma powiązań z wywiadem Pakistanu, co USA zarzucały władzom w Islamabadzie - podała BBC.

Bojownicy dementują: to nie my zabiliśmy eksprezydenta
Źródło zdjęć: © AFP | Shah Marai

03.10.2011 | aktual.: 03.10.2011 17:02

Siradżuddin Hakkani - który przejął przywództwo nad siatką od jej założyciela, swojego ojca, Dżalaluddina Hakkaniego - poinformował serwis BBC w języku pasztuńskim, że jego grupa nie wzięła udziału w zamachu na Rabbaniego.

- Nie zabiliśmy Burhanuddina Rabbaniego, było to powtarzane wielokrotnie przez rzeczników Emiratu Islamskiego - podkreślił.

Rabbani pełnił ostatnio funkcję szefa Wysokiej Rady Pokoju, specjalnego organu odpowiedzialnego za kontakty z talibami i innymi rebeliantami oraz za znalezienie rozwiązań mających na celu zakończenie wojny w Afganistanie.

Hakkani zaprzeczył też, jakoby jego organizacja współpracowała ze służbami wywiadowczymi Pakistanu ISI.

Siatka Hakkaniego miała kontakty z wieloma agencjami wywiadowczymi w czasie radzieckiej inwazji na Afganistan w latach 80., w tym także z wywiadem Pakistanu, jednak obecnie "nie ma żadnych tego rodzaju powiązań, które byłyby korzystne" - oświadczył.

"Od przybycia Amerykanów" do Afganistanu "wiele państw, m.in. Pakistan i USA", kontaktowało się z organizacją i nadal to czyni, próbując namówić jej członków do "opuszczenia szeregów Emiratów Islamskich" i obiecując im "ważną rolę w rządzie Afganistanu" oraz udział w negocjacjach - dodał.

Między Pakistanem a Stanami Zjednoczonymi doszło w ostatnim tygodniu do dyplomatycznego zatargu po tym, gdy USA oskarżyły służby wywiadowcze Pakistanu ISI o wspieranie siatki Hakkaniego, czemu Islamabad zaprzeczył.

Siatka Hakkaniego ma powiązania zarówno z talibami, jak i Al-Kaidą, a jej ostoją są obszary plemienne w pakistańskim Północnym Waziristanie. Jest uważana za jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa Afganistanu. Jej członków obwinia się o setki ataków, w tym 20-godzinne oblężenie m.in. ambasady USA i siedziby NATO w Kabulu we wrześniu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)