PolskaBójka z nożem w krakowskim liceum

Bójka z nożem w krakowskim liceum

Szarpanina dwóch nastolatków rozpoczęła się na szkolnych korytarzu II LO w Krakowie tuż po ósmej. Po chwili 17 letni Michał leżał skrwawiony przed budynkiem. Napastnik wsadził mu nóż w pierś i uciekł.

Dziewczyna, która próbowała pomóc Michałowi twierdzi, że wyglądał strasznie. - To był dla nas szok. Zaraz wezwaliśmy karetkę i powiadomiliśmy rodziców - mówi wicedyrektor liceum Leszek Lupa. Na pierwszej przerwie huczała już o tym cała szkoła.

Michał jest już po zabiegu. Lekarze mówią, że parę centymetrów i byłoby po nim. W tym momencie jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z żadnym dziennikarzem rozmawiać nie chciał.

- Widziałyśmy tylko jak podjeżdża karetka, ale nie widziałyśmy jak to się stało - opowiadają liecealistki. - Cała szkoła teraz aż huczy od plotek. My jesteśmy przerażone, bo jak mamy się czuć gdy koło nas ktoś dostaje kosę w brzuch i to w biały dzień?

Być może całe zajście nagrałoby się na kamery umieszczone przed budynkiem liceum, gdyby te akurat nie były zepsute. Po południu policji udało się ustalić tożsamość sprawcy, 16 letniego ucznia II LO. Do godziny 16 nie udało się go jednak złapać. - Trwają przesłuchania. Do tego momentu udało nam się ustalić, że między tymi dwoma uczniami były już dawniej jakieś spięcia. Nie wykluczamy żadnej ich przyczyny, także narkotyków. W tym momencie sprawa dilerstwa się nie pojawiły - informuje komisarz Sylwia Bober z biura prasowego KWP.

Licealiści są przerażeni. - Nigdy nic takiego się u nas nie działo - mówią uczennice trzecich klas. - Choć okolice naszej szkoły nie należą do najbezpieczniejszych, w szkole był spokój.

Nauczyciele, którzy uczyli Michała, mówią, że był zwykłym, niczym nie wyróżniającym się chłopakiem, nie orłem ale i nie matołkiem. Nie sprawiał kłopotów wychowawczych. Uczniowie mówią różnie, pojawiają się głosy, że był dilerem narokotyków.

- Czy miał coś z narkotykami? Nie wiemy bo przecież nie możemy wszystkiego wiedzieć - twierdzą nauczyciele.

Leszek Lupa zapewnia, że w jego szkole nie ma narkotyków. - Nie wykluczam, że są poza nią, na jakiś imprezach, czy gdzieś. Nie wydaje mi się jednak, żeby chłopak był dilerem - twierdzi.

Dodaje jednak, że w tej sytuacji nie wyklucza przeprowadzenia akcji poszukiwania w szkole narkotyków. - Będziemy także myśleć jak poprawić u nas bezpieczeństwo - zapewnia.

Kraków pełen przemocy

Marzec 1997. Po skatowaniu kijami bejsbolowymi przez dwóch nastolatków zmarł Michał Łysek, student V roku UJ, wybitnie uzdolniony młody matematyk, stypendysta MEN, Fundacji Stefana Batorego i Uniwersytetu Oksfordzkiego. Dzień jego pogrzebu - 21 marca - był dniem żałoby na Uniwersytecie i w Krakowie.

Wrzesień 2001. Na ul. Szpitalnej w Krakowie do grupy młodych ludzi podszedł mężczyzna i ugodził kilkakrotnie nożem jednego z nich. Ofiara zmarła.

Sierpień 2003. W nocy na nowohuckim os. Strusia zginął Filip Hil. Dostał kilka ciosów nożem. Zmarł na stole operacyjnym.

Wrzesień 2004. Kamil Ryniak, student AGH i jego kolega zostali zaatakowani nożami i siekierą przez kilku młodych mężczyzn przed blokiem na os. Kalinowym w Nowej Hucie. O mały włos Kamil nie wykrwawił się na śmierć.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)