Bohater afery wróci do "wielkiej polityki"?
Jeden z bohaterów afery hazardowej opuszcza Platformę Obywatelską. Zbigniew Chlebowski oficjalnie ogłosił decyzję o rezygnacji z członkostwa w partii. W najbliższych dniach polityk przedstawi plany dotyczące ewentualnego startu w wyborach do senatu. To jedyna droga powrotu do wielkiej polityki - twierdzą eksperci.
16.08.2011 | aktual.: 13.09.2011 13:21
Start Chlebowskiego w wyborach do senatu to najlepszy sposób na powrót do wielkiej polityki - uważa dr Tomasz Godlewski z Instytutu Nauk Politycznych UW. Zdaniem specjalisty, to także szansa na odbudowę mocno nadszarpniętego przez aferę hazardową wizerunku. - Wygrana w wyborach oznaczałaby, że Chlebowski może z otwartą przyłbicą stanąć przed swoimi oponentami i powiedzieć: "Zobaczcie, ludzie mnie docenili i chcą, żebym kontynuował swoją działalność". To byłby silny mandat, bo uzyskany bez udziału elit politycznych - uważa Godlewski.
- Senat to dla Chlebowskiego jedyne wyjście. - potwierdza dr Tomasz Słomka, politolog z UW. - To miejsce dla polityków, którzy nie mogą startować do sejmu z liczącego się komitetu wyborczego lub z różnych względów nie chcą już współpracować z partiami, z którymi byli dotychczas związani. Zdaniem eksperta, dużym ułatwieniem jest nowa ordynacja, która wprowadza jednomandatowe okręgi wyborcze. - Sprzyja ona osobom najbardziej popularnym w danym regionie. Zwycięzca bierze wszystko. Wystarczy mieć tylko 15% poparcia, aby wygrać z innymi kandydatami, nawet jeśli uzyskali oni nieznacznie mniejszą liczbę głosów - mówi dr Słomka.
Zbigniew Chlebowski nie miał szans na start w wyborach do sejmu z list Platformy. Bardzo wątpliwe jest też uzyskanie przez niego poparcia tej partii w wyborach do senatu. - Taka decyzja byłaby dla PO jak strzał w stopę. Utrwaliłoby to wizerunek partii wspierającej polityków uwikłanych w nieetyczne działania - uważa dr Tomasz Słomka.
Zbigniew Chlebowski nie ujawnił, z jakiego okręgu chciałby startować do senatu. W mediach pojawiły się informacje, że były szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej będzie ubiegał się o poparcie w Krakowie. Główny zainteresowany kategorycznie im zaprzecza.
- Chlebowski powinien startować z miejsca, gdzie o mandat senatorski ubiegać będą się mało znane postaci. - mówi dr Bartłomiej Biskup. Zdaniem dr. Tomasza Słomki - Zbigniew Chlebowski może bazować na swoim dorobku politycznym jako niezależny kandydat. To polityk znany w całym kraju, może więc ubiegać się o poparcie w dowolnym okręgu.
Zbigniew Chlebowski był członkiem Platformy Obywatelskiej od 2001 roku. Po wybuchu tzw. afery hazardowej (październik 2009r.) zawiesił członkostwo w partii. Wtedy to "Rzeczpospolita" ujawniła materiały CBA, w których znalazły się informacje, że ówczesny szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki ulegali naciskom ze strony środowiska biznesowego podczas prac nad ustawą hazardową . Obaj członkowie klubu PO zaprzeczali tym doniesieniom, nie uchroniło ich to jednak przed utratą zajmowanych stanowisk. Śledztwo w sprawie afery hazardowej umorzono w kwietniu 2011 roku - prokuratura nie znalazła dowodów na popełnienie przestępstwa.
Anna Korzec, Wirtualna Polska