Bogdan Lewandowski: zeznania Talone nie są prawdą objawioną

(RadioZet)

Bogdan Lewandowski: zeznania Talone nie są prawdą objawioną
Źródło zdjęć: © RadioZet

05.01.2005 | aktual.: 05.01.2005 10:48

Obraz

Gościem Radia Zet jest Bogdan Lewandowski, członek Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która bada m.in. sprawę PZU. Dzień dobry, wita Monika Olejnik. Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. Panie pośle, komu na rękę są zeznania byłego prezesa Eureko, pana Talone ? To trudno jeszcze przesądzić, trzeba dokonać analizy, skonfrontować te wypowiedzi z zeznaniami osób, które występowały przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej i dopiero będzie można wyciągnąć odpowiednie wnioski. Nie można tutaj dokonywać takich pochopnych ocen, chociaż wiem, że tu i ówdzie są już takie próby dokonywane. No właśnie, poseł Dobrosz mówi, że przed Trybunałem Stanu powinien stanąć Emil Wąsacz. Czy pan się podpisuje pod tym zdaniem ? Ta kwestia nawet wczoraj incydentalnie znalazła swoje miejsce podczas konferencji prasowej zwołanej przez prezydium Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Myślę, pan Dobrosz tutaj występuje jako przedstawiciel wnioskodawców, z tym że składając ten wniosek był wtedy członkiem
parlamentarnego klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, a aktualnie występuje w barwach Ligi Polskich Rodzin, ale to nie zmienia jakby oceny jego sytuacji. On w tych kategoriach formułuje swoje oceny, natomiast Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej musi przede wszystkim zakończyć swoje prace. Dopiero później można sformułować tego rodzaju końcowe wnioski. Czyli pan jeszcze nie wie, czy Emil Wąsacz powinien stanąć przed Trybunałem czy też nie ? Powiem tak, nawet gdybym wiedział, to bym dzisiaj nie przedstawił takiej opinii. Staram się postępować w sposób zgodny z przyjętymi standardami, nie mówiąc już o normach prawnych. U nas przyjął się taki obyczaj, że często zanim jeszcze dana komisja zakończy prace mamy do czynienia ze sprawozdaniami, orzeczeniami, ale nie należy iść tym tropem. Publikacja „Rzeczypospolitej” wywołała burzę wśród polityków. Politycy domagają się powstania – nie wszyscy – komisji śledczej ds. PZU. Czy potrzebna jest taka komisja, skoro jest ta komisja, w której pan jest i która się tym
zajmuje? Tu nakładają się jakby dwie warstwy. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej bada sprawę zasadności wstępnego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej pana Emila Wąsacza, byłego Ministra Skarbu Państwa. Natomiast komisja śledcza ma się zająć sprawą prywatyzacji PZU. Przypominam, że również te zarzuty wobec pana Wąsacza obejmują także kwestię prywatyzacji Telekomunikacji i Domów Centrum. Natomiast tu jest jakby inny punkt widzenia, no i oczywiście inna jest też dynamika Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, inne obyczaje niż komisji śledczej. No właśnie, jedna jest w telewizji, drugiej nie ma w telewizji... Słusznie zwraca pani uwagę też na ten aspekt medialny, bo on tu pewnie nie jest bez znaczenia, ale także i zakres sprawy, więc jak mówię, są argumenty za tym, żeby taką komisję śledczą powołać, ale również są i poważne argumenty świadczące na rzecz tezy, żeby mogła dokończyć pracę Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Ale pan uważa, że powinna taka komisja powstać ?
Powiem tak, jest ogromne społeczne oczekiwanie na powstanie tej komisji... Ale jak pan to sprawdził ? Chociażby sama pani nawet powiedziała o tej burzy przecież.. Ale to pan mówi o politykach, mówimy o politykach, a pan mówi o społecznym zapotrzebowaniu, więc pytam się... Mówię też o tak ważnych dziennikach jak „Rzeczpospolita”, która przecież to sprawozdanie pana Talone przedstawiła. To spotkało się też z taką, a nie inną reakcją. Jak już wcześniej to stwierdziłem, można przyjąć pewne argumenty na rzecz takiej tezy. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej kończy swoje prace i przyjmuje sprawozdanie z tym że to końcowe sprawozdanie, końcowy wniosek może dotyczyć tylko tego, czy pociągnąć pana Emila Wąsacza do tej odpowiedzialności i wystąpić z wnioskiem o postawienie go przed Trybunałem Stanu, czy też wystąpić z wnioskiem o umorzenie postępowania. W jednym i drugim przypadku i tak będzie decydować Sejm. No tak, ale Sejmowa Komisja Konstytucyjna chce przesłuchać premiera Buzka jeszcze raz i Leszka Millera i
Marka Belkę i Mariana Krzaklewskiego, tak? I prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, tego nie wyklucza marszałek Zych. To jest kwestia również przyjęcia pewnej strategii postępowania. Gdyby przyjąć, że wszystkie wymienione osoby w sprawozdaniu Talone należy tutaj powołać w charakterze świadków przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, to myślę, że zagrożony byłby termin zakończenia tych prac nawet gdyby Sejm dotrwał do jesieni. No jeszcze biskup Piotr Libera chyba powinien być również przesłuchany, prawda ? Biskupa Piotra, jeżeli tutaj ściślej... Biskup Piotr, który też chyba powinien być przesłuchany, skoro pojawia się w sprawozdaniu ? A od kiedy komisja dysponowała tym sprawozdaniem ? Tuż przed świętami ten tekst, tłumaczenie tego tekstu, dotarło do prezydium komisji. Nawet wtedy przewodniczący Zych nosił się z zamiarem zwołania specjalnej konferencji, no ale wypadki biegły tak szybko, różny był natłok spraw, także... „Rzeczypospolita” uprzedziła komisje, tak ? ...że pan przewodniczący Zych uznał, że
będzie to można zrobić dopiero po zakończeniu tego okresu świątecznego. A co pana najbardziej szokuje w tych zeznaniach Talone i czy pan mu w ogóle wierzy ? To oczywiście jest relacja jednego człowieka i trzeba to wszystko zweryfikować i nie można tu przyjmować takiego punktu widzenia, że jest to prawda objawiona. Ale z drugiej strony powstaje zapytanie, no jaki interes miałby w tym pan Talone, żeby pisać nieprawdę. Natomiast jeżeli te wszystkie informacje rzeczywiście mają odzwierciedlenie w faktach, no ten obraz jest bardzo ponury, bo wskazuje na to, że zapewne mieliśmy tutaj do czynienia z działaniami o charakterze korupcyjnym. No tak, ale pan Talone również mówi o premierze Marku Belce, że doradzał Eureko w sprawie kupna akcji. Wierzymy – nie wierzymy ? Tu jest tego typu kwestia, że już znamy reakcje pana premiera Belki i to również powinno być przedmiotem prac czy Komisji Odpowiedzialności, czy komisji śledczej. Ale znamy też reakcje Emila Wąsacza, który mówi, że nie prawdą jest, jakoby żądał głowy
Kotta za głowę Jamrożego. No to bardzo barwne takie określenie, jeden z posłów już przyjął nawet taki punkt widzenia. Ale jak to jest, wierzymy w sprawie Belki, a nie wierzymy w sprawie Wąsacza ? Zwracam uwagę pani redaktor, że wszystkie te tezy muszą być dopiero zweryfikowane. Powiedziałem już wcześniej, że nie można przyjmować tego tekstu jako takiej zbiornicy prawdy, że dopiero to wszystko musi komisja zweryfikować. Byłoby rzeczą szaloną, gdybyśmy już dzisiaj na postawie jednej relacji formułowali końcowe tezy. Ja powiedziałem, że gdyby te wszystkie opisy pana Talone rzeczywiście odpowiadały prawdzie, to wtedy mielibyśmy do czynienia z bardzo ponurym obrazem naszej rzeczywistości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)