Bogdan Borusewicz pokieruje pracami Senatu
Punktualnie o godzinie 18.00 Senat VII kadencji rozpoczął pracę. Przemawiał prezydent Lech Kaczyński. Powołał też marszałka Seniora Senatu. Został nim Ryszard Bender (PiS), który odebrał od senatorów ślubowanie. Trwa przerwa w pracach Senatu. Po przerwie izba wybrała marszałka. Zgłoszono jedną kandydaturę: senatora PO Bogdana Borusewicza i on też został marszałkiem. Duże kontrowersje wzbudziła kandydatura Zbigniewa Romaszewskiego na wicemarszałka izby.
W uroczystości uczestniczyli m.in. prezydent Lech Kaczyński, marszałkowie Senatu ubiegłych kadencji oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego, Rzecznik Praw Obywatelskich, szef Narodowego Banku Polskiego.
Prezydent: chcemy wolnej Polski, chcemy Senatu
Prezydent Lech Kaczyński opowiedział się za utrzymaniem drugiej izby polskiego parlamentu w jej dotychczasowym kształcie. Jak zaznaczył nie można zgodzić się z tymi, którzy swego czasu chcieli Senat zlikwidować. Podkreślił, że jego zdanie nie zmieni się i będzie takie samo, nawet jeśli znajdzie się większość parlamentarna, chcąca Senat znieść.
Prezydent oświadczył, że zawsze gdy istniała Rzeczypospolita - niezależnie - I, II czy III - to istniał też Senat. Według niego, to wystarczający powód, aby został on zachowany w składzie, który można już dziś uznać za tradycyjny. Chcemy wolnej Polski, a więc chcemy Senatu - mówił.
Bender: bez Boga nie ma demokracji
Senat to izba refleksji, rozsądku i umiaru - powiedział w poniedziałek marszałek senior Ryszard Bender (PiS) podczas inauguracyjnego posiedzenia Senatu VII kadencji. Bez Boga demokracja nie może przetrwać - podkreślił Bender.
Zdaniem Bendera, Senat w porównaniu z Sejmem ma szczególny mandat społeczny, bo osoby, które się dostają do izby wyższej, otrzymują po 100-200 tys. głosów i więcej.
To właśnie dzięki temu możemy uwolnić się od nadmiaru rozpolitykowania i dbać o to, aby prawa stanowione przez Sejm były zgodne z rozsądkiem, interesem narodowym i interesem Polaków - zaznaczył marszałek senior.
Senat od początku swych dziejów zobowiązywał senatorów do służenia radą Rzeczypospolitej i głowie państwa - podkreślił Bender. Jak dodał, izba wyższa potrafiła utrzymać swój charakter także dzięki wybitnym marszałkom Senatu.
W ocenie Bendera, Senat - mimo licznych spięć - zdołał pełnić swą historyczną misję. Działo się tak dzięki mądrości i odpowiedzialności naszych znakomitych poprzedników - ocenił.
Bender przywołał też słowa byłego prezydenta USA Ronalda Reagana - bez Boga demokracja nie może przetrwać, a także prymasa Stefana Wyszyńskiego - po Bogu dla Polaków najważniejsza jest Ojczyzna.
Marszałek senior wyraził też nadzieję, że za kilkadziesiąt lat będzie można powiedzieć, iż Senat w odrodzonej po okresie komunistycznego zniewolenia Rzeczypospolitej potrafił dobrze przysłużyć się ojczyźnie.
Bender podziękował też prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu za jego wiarę, że Senat przetrwa.
Nich Bóg błogosławi Polsce i naszej pracy w Senacie - zakończył przemówienie Bender.
Ślubowanie: "wszystko dla pomyślności Ojczyzny"
Senatorowie VII kadencji złożyli ślubowanie. Zgodnie z tradycją ślubowanie odbiera marszałek-senior Ryszard Bender (PiS).
Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu senatorowie składają następujące ślubowanie: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej".
Odmowa złożenia ślubowania oznacza zrzeczenie się mandatu. Ślubowanie senatorskie odbywa się w ten sposób, że po odczytaniu roty przez marszałka seniora senatorowie wstają kolejno i wypowiadają słowo "ślubuję". Senator może dodać zdanie "Tak mi dopomóż Bóg".
Przed rozpoczęciem uroczystości ślubowanie złożył marszałek senior Ryszard Bender. Do tekstu przysięgi oprócz "Tak mi dopomóż Bóg" dodał również słowa: "W Trójcy Świętej Jedyny".
Nazwiska senatorów, którzy składają kolejno ślubowanie, odczytywane są według miejsc, jakie zajmują na sali obrad, a nie w kolejności alfabetycznej.
Borusewicz marszałkiem
Marszałkiem Senatu został - zgodnie z przewidywaniami - jedyny kandydat na to stanowisko, senator PO Bogdan Borusewicz. W głosowaniu jego kandydaturę poparło 61 senatorów, 37 było przeciwko, a 1 senator wstrzymał się od głosu. Bezwzględna większość wymagana do wyboru wynosiła 50 głosów.
Borusewicz pełnił funkcję marszałka Senatu w poprzedniej kadencji. W październikowych wyborach zdobył mandat senatora z listy PO.
Po przejęciu prowadzenia pierwszego posiedzenia izby Borusewicz zapowiedział, że zostanie podjęta dyskusja na temat przyszłej roli Senatu, która - jego zdaniem - powinna być wzmocniona.
Chcę państwa zapewnić, że podejmiemy dyskusję na temat przyszłej roli Senatu i przygotujemy się do zmian konstytucji w taki sposób, żeby wzmocnić jego rolę i żeby izba wyższa była izbą samodzielną, nieco mniej powiązaną z izbą niższą - zapowiedział Borusewicz.
Podziękował senatorom za wybór i okazane mu zaufanie.
Będę działał w taki sposób, żeby Senat utrzymał swój autorytet i aby byli państwo zadowoleni, że możemy razem funkcjonować w tej izbie. Będę razem z państwem budował prestiż Senatu - zapewnił marszałek.
Jak mówił, do najważniejszych zadań Senatu należą prace legislacyjne, ale oprócz tego senatorowie mają obowiązki wobec Polonii i Polaków na świecie, obowiązki współpracy z organizacjami pozarządowymi i samorządem.
Marszałek Senatu pogratulował wyboru obecnemu na sali obrad Senatu nowemu marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu.
Obie izby muszą dobrze współpracować - jestem pewny, że w tym kształcie personalnym ta współpraca będzie bardzo dobra - powiedział.
Podziękował także poprzednim marszałkom Senatu oraz marszałkom seniorom.
Kontrowersje wokół wicemarszałków
Krystyna Bochenek i Marek Ziółkowski - oboje z rekomendacji PO - oraz zgłoszony przez PiS Zbigniew Romaszewski są kandydatami na wicemarszałków Senatu.
Obecnie w Senacie trwa prezentacja kandydatur.
Duże kontrowersje wzbudziła kandydatura Zbigniewa Romaszewskiego na wicemarszałka Senatu. Senatorowie PO zastanawiają się nad nią - powiedział senator Platformy Mieczysław Augustyn.
Augustyn powiedział, że senatorowie z jego partii obawiają się, że Romaszewski - jako wicemarszałek - będzie nadużywał regulaminu w czasie prowadzenia obrad.
Dodał, że aby podjąć decyzję o ewentualnym niepopieraniu Romaszewskiego senatorzy PO musieliby wiedzieć, jaka jest alternatywa dla tej kandydatury.
Z naszego doświadczenia ostatnich dwóch lat wynika, że byłby to wybór między dżumą a cholerą - między jedną niedobrą alternatywą a drugą, w związku z czym, nie ma jeszcze przekonania jak będziemy głosować - powiedział senator Platformy.
Szef PO Donald Tusk powiedział wcześniej dziennikarzom, że Platforma nie będzie wpływać na decyzję swoich senatorów w sprawie kandydatury Romaszewskiego. Tusk ocenił przy tym, że Romaszewski jest "człowiekiem konfliktowym". Gdybym miał stawiać, wydaje mi się, że pan senator Romaszewski może nie dostać większości głosów senatorskich, ale to się okaże dopiero w tajnym głosowaniu - dodał.