Bodnar zdecydował. Sprawdzą decyzje lekarzy

Zespół prokuratorów powołany został na mocy zarządzenia wydanego przez Prokuratora Generalnego 10 kwietnia. Składa się on z pięciu prokuratorów, a nadzór nad jego pracami sprawować będzie prok. Katarzyna Kwiatkowska, Dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej.

Jak poinformowano, zespół będzie miał za zadanie zapoznać się ze zbiorczą informacją z badania akt wszystkich zakończonych postępowań prowadzonych w okresie od 2016 r. do 2023 r., które dotyczyły odmowy dokonania przerwania ciąży oraz tzw. aborcji farmakologicznej. Ocena tych spraw zostanie przeprowadzona przez prokuratorów wykonujących czynności służbowe w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej oraz przez prokuratorów z prokuratur regionalnych i okręgowych.

W ramach analizy akt, zespół będzie badał zasadność przedstawionego zarzutu, poprawność przyjętej kwalifikacji prawnej czynu, szybkość reakcji prokuratora na złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, prawidłowość ukierunkowania postępowania, poprawność decyzji kończącej postępowanie, a także prawidłowość oceny zapadłych w tych sprawach orzeczeń sądowych, w tym wnoszenie środków zaskarżenia.

Wyniki przeprowadzonej analizy posłużą jako podstawa do przygotowania przez Zespół Prokuratorów końcowego sprawozdania. Na jego podstawie zostaną opracowane wskazówki metodyczne, które mają na celu ukształtowanie prawidłowej praktyki w zakresie prowadzenia postępowań przygotowawczych tej kategorii. Wyniki pracy Zespołu zostaną przekazane wszystkim jednostkom organizacyjnym Prokuratury.

Adam Bodnar zapowiadał powołanie takiego zespołu już miesiąc wcześniej. W czwartek, w radiowej Trójce, szef MS był pytany, czy prokuratura planuje teraz rozliczać lekarzy, którzy odmówią kobiecie terminacji ciąży, jeśli byłoby to zgodne z obowiązującym prawem. W odpowiedzi stwierdził, że jeżeli lekarz przekracza obowiązujące prawo, to takie sytuacje powinny być poddane odpowiedzialności dyscyplinarnej, a w niektórych przypadkach nawet karnej.

Wcześniej, 8 marca, premier Donald Tusk poinformował, że zwrócił się do ministra Bodnara i do minister zdrowia Izabeli Leszczyny o wytyczne, zgodnie z którymi w przypadku odmowy uzasadnionego przerwania ciąży szpital straci kontrakt z NFZ. Premier podkreślił, że prokuratura będzie zobowiązana do badania, dlaczego ktoś naraził życie i zdrowie kobiety, a nie dlaczego ktoś zdecydował się na ratowanie zdrowia lub życia kobiety.

Przepisy dotyczące aborcji obowiązujące w Polsce od 1993 r. uległy zmianie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Trybunał Konstytucyjny uznał tę przesłankę za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.

W czwartek Sejm rozpoczął prace nad czterema projektami ustaw zmieniającymi prawo dotyczące aborcji. Dwa z nich złożyła Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga - PSL i Polska 2050.

Czytaj także:

Pijana emerytka zabiła kobietę. Sąd nie miał litości

Do PAŻP dociera sygnał alarmowy "niewiadomego pochodzenia"