Bo była zbyt dociekliwa?
(RadioZet)
Prokurator Agata Lubińska z prokuratury apelacyjnej w Łodzi, która doprowadziła do aresztowania szefa wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska została odsunięta od śledztwa. Akta ma przekazać prokuraturze okręgowej, która już kilka lat bada najważniejsze wątki afery.
Szef prokuratury apelacyjnej Alfred Tuczek wyjaśnia, że chodzi wyłącznie o uporządkowanie sprawy by obie prokuratury nie przesłuchiwały tych samych ludzi. W rozmowie z Radiem ZET Tuczek przyznał jednak, że dzięki pracy Lubińskiej na jaw wyszedł wątek afery związany z posłem SLD, Andrzejem Pęczakiem.
Już w sobotę, kiedy afera ujrzała światło dzienne poseł Pęczak zdecydowanie wszystkiemu zaprzeczył
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.