Blisko 700 tysięcy domów wciąż bez prądu
Około 680 tysięcy gospodarstw domowych w
południowo-zachodniej Francji, nad którą w weekend przeszły
nawałnice, nie ma nadal prądu. Przywracanie dostaw energii
elektrycznej potrwa nawet do dwóch tygodni.
26.01.2009 11:10
Najsilniejsza od 10 lat wichura w tym regionie, o prędkości dochodzącej do 190 km/h, spowodowała, według ostatnich danych, śmierć ośmiu osób.
W poniedziałek rano energii elektrycznej pozbawionych było nadal około 680 tysięcy domów w trzech regionach: Akwitania, Midi- Pyrenees i Lagwedocja-Roussillon.
Według służb energetycznych, 90% gospodarstw pozbawionych prądu odzyska go do końca tego tygodnia. Jednak w najbardziej dotkniętym kataklizmem departamencie Les Landes mieszkańcy będą musieli czekać dłużej, nawet dwa tygodnie.
Około 200 tysięcy domów jest wciąż pozbawionych telefonu.
Ruch kolejowy jest nadal sparaliżowany w całej Akwitanii, poza przywróconym już połączeniem Bordeaux-Paryż i kilkoma pociagami regionanymi. W najbardziej zniszczonych przez wichurę departamentach zamknięte są szkoły.
Skutki nawałnicy: powalone drzewa, zniszczone budynki i linie wysokiego napięcia usuwa w terenie około 10 tysięcy osób. Do pomocy w regionie kataklizmu wysłano tysiąc żołnierzy sił lądowych i powietrznych oraz śmigłowce.
Mimo osłabnięcia wichury i poprawy pogody francuska agencja meteorologiczna Meteo France utrzymuje w poniedziałek w sześciu departamentach w regionie wysoki, pomarańczowy, alarm z powodu ryzyka powodzi. (kab)
Szymon Łucyk