"Bliskie relacje Rosja-Chiny to stabilizacja na świecie"
Bliskie związki Rosji i Chin są kluczem do stabilizacji na świecie - oświadczył w Pekinie prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Zapewnił o chęci wzmocnienia przez oba kraje ich strategicznego partnerstwa.
Rosyjski prezydent gościł w drugim i ostatnim dniu swej wizyty w Chinach na Uniwersytecie w Pekinie.
Hu Jintao i ja jesteśmy zgodni co do tego, że rosyjsko-chińska współpraca stała się głównym czynnikiem globalnego bezpieczeństwa, bez którego podejmowanie ważnych decyzji jest niemożliwe - powiedział Dmitrij Miedwiediew, przemawiając do studentów.
Powiem szczerze, że nie każdy jest zadowolony z naszej strategicznej współpracy, ale uważamy, że leży ona w interesie naszych społeczeństw, czy to się komuś podoba, czy nie - podkreślił.
Rosyjski prezydent otrzymał owację na stojąco.
Dzień wcześniej Miedwiediew i prezydent ChRL Hu Jintao skrytykowali amerykański plan stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej.
We wspólnym oświadczeniu napisano, że "tworzenie globalnego systemu obrony przeciwrakietowej, łącznie z rozmieszczeniem takich systemów w pewnych regionach świata, bądź plany takiej współpracy, nie służą wspieraniu strategicznej równowagi i stabilności i szkodzą międzynarodowym staraniom o kontrolę zbrojeń i procesu nierozprzestrzeniania broni jądrowej".
Chiny i Rosja - po okresie rywalizacji w czasach Zimnej Wojny - nawiązały bliskie stosunki polityczne i wojskowe po upadku imperium sowieckiego, chcąc przeciwstawić się zauważalnej dominacji USA na świecie.
O ile do tej pory zarówno Moskwa jak i Pekin sprzeciwiały się planom Waszyngtonu stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej, to piątkowa deklaracja brzmi bardziej zdecydowanie niż kiedykolwiek - ocenia agencja Associated Press.
Biały Dom wyraził w piątek rozczarowanie, że Miedwiediew nie zmienił twardego stanowiska w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, które wielokrotnie przedstawiał poprzedni prezydent, a obecny premier Rosji Władimir Putin.
Będziemy pracować z Rosją i Chinami nad tymi obawami. Uważamy, że możemy rozwiać obawy, które ma każdy w tej sprawie i pokazać prawdziwy charakter tego programu - powiedział rzecznik Białego Domu Tony Fratto.
We wspólnym oświadczeniu Rosja i Chiny podkreśliły również silny sprzeciw wobec perspektywy rozszerzenia NATO o Gruzję i Ukrainę. "Nie można zapewnić państwom bezpieczeństwa kosztem innych państw poprzez rozszerzanie sojuszów wojskowo-politycznych" - napisano w oświadczeniu.
Reuter podkreśla jednak, że zjednoczony front Rosji i Chin w kwestiach strategicznych, maskuje często niełatwe stosunki między tymi dwoma sąsiadami, jeśli chodzi o rywalizację o wpływy w Azji Środkowej. Wyrazem tego była czwartkowa wizyta prezydenta Rosji w Kazachstanie, której celem - jak oceniła agencja AP - było przesłanie zarówno Chinom jak i Zachodowi informacji, że Moskwa nadal chce widzieć poradzieckie państwa Azji Środkowej w strefie swoich wpływów.