Bliski Wschód bez broni masowego rażenia?
Syria jest gotowa
podpisać układ o przekształceniu całego Bliskiego Wschodu w strefę
wolną od broni masowego rażenia - powiedział w środę syryjski
minister spraw zagranicznych, Faruk Szaraa.
W wywiadzie dla australijskiej telewizji SBS, Szaraa zaprzeczył twierdzeniom USA, jakoby Syria posiadała broń chemiczną lub też pozwoliła Irakowi podczas wojny ukryć zakazaną broń na swoim terytorium.
"Rząd syryjski jest gotów podpisać pod nadzorem ONZ układ, przekształcający cały Bliski Wschód w strefę wolną od broni masowego rażenia - nuklearnej, chemicznej i biologicznej" - powiedział.
Tego samego dnia dyrektor Departamentu Informacji syryjskiego MSZ, Busadna Szaaban, zapowiedziała w Damaszku, że Syria przedstawi w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucję, wzywającą do przekształcenia Bliskiego Wschodu w region wolny od broni chemicznej. Syria uzyskała na ten krok zgodę grupy krajów arabskich w ONZ - powiedziała.
Reuter przytacza opinię dyplomatów arabskich w ONZ, że "sojusznik USA, Izrael, jest jedynym krajem Bliskiego Wschodu, posiadającym broń masowej zagłady". W tym kontekście kraje arabskie zapowiadają zgłoszenie w Radzie Bezpieczeństwa rezolucji w sprawie przekształcenia regionu w strefę wolną od tego rodzaju śmiercionośnej broni.
Według Reutera Izrael prawdopodobnie dysponuje obecnie ok. 200 głowicami nuklearnymi, niepodlegającymi żadnej kontroli międzynarodowej. We wtorek amerykański sekretarz stanu, Colin Powell, oświadczył, że Stany Zjednoczone opowiadają się za Bliskim Wschodem wolnym od broni masowej zagłady. Uzależnił jednak wszelką możliwość inspekcji arsenału zbrojeniowego Izraela od uprzedniego zawarcia pokoju z Syrią i Libanem. (jask)