Bejrut. Potężny wybuch w centrum miasta
Ogromna eksplozja wstrząsnęła centrum Bejrutu, wyrzucając w powietrze chmurę pyłu. Do wybuchu doszło w stołecznym porcie Libanu. Co najmniej 100 osób zginęło, cztery tysiące jest rannych.
Co najmniej 100 osób zginęło, niemal cztery tysiące są ranne - to najnowsze dane podane przez ministerstwo zdrowia. Wśród zabitych jest jeden z przywódców centro-prawicowej "Libańskiej Falangi" Nizar Najarian. Szpitale w stolicy kraju zaczynają mieć problem z kolejnymi pacjentami przywożonymi z miejsca katastrofy. Jedna z pielęgniarek przyznała, że sceny są "jak z apokalipsy"
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że lekko ranne zostały żona i córka premiera Libanu. Lokalni dziennikarze informują o kompletnym chaosie, akcji ratunkowej i martwych na ulicach.
Źródłem eksplozji - jak informuje libański dyrektor generalny ds. bezpieczeństwa - nie były fajerwerki a magazynowany materiał silnie wybuchowy. "Wybuch został spowodowany saletrą sodową, którą skonfiskowano ze statku ponad rok temu i umieszczono w magazynie" - przekazują źródła zbliżone do służb bezpieczeństwa. Dodatkowo dyrektor generalny libańskiej służby celnej przekazał, że w porcie doszło do wybuchu "ton azotanu".
Libański rząd ogłosił środę jako dzień narodowej żałoby w intencji ofiar i rannych po eksplozji w porcie. "Prezydent wydał rozkaz wojskom do patrolowania ulic Bejrutu w miejscu wybuchu, a także na przedmieściach stolicy w celu zapewnienia bezpieczeństwa" - przekazała Narodowa Agencja Informacyjna.
Bejrut. Potężny wybuch w porcie. "Izrael nie ma z tym nic wspólnego"
Na ten moment brak jakichkolwiek wiadomości, aby polscy obywatele ucierpieli na skutek eksplozji, do której doszło we wtorek w stolicy Libanu Bejrucie - poinformował na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
"Polskie MSZ jest w stałym kontakcie z naszą ambasadą w Bejrucie. Trwa ustalanie dokładnych informacji o przyczynie i skutkach eksplozji; na ten moment brak jakichkolwiek wiadomości, aby ucierpieli obywatele RP" - zaznaczył.
"Ponad 30 zespołów ratownictwa zareagowało na wybuch w porcie. Prosimy o ułatwienia dla przejazdu karetek" - apeluje Libański Czerwony Krzyż. Od kilkudziesięciu minut nad miastem unosi się dym po eksplozji. W mieście słychać także syreny alarmowe ambulansów oraz policji.
Władze informują o wielkich szkodach nawet w promieniu 10 kilometrów od wybuchu. Póki co nic nie wskazuje na atak. "Izrael nie ma i nie miało nic do czynienia z tym incydentem" - przekazał anonimowo jeden z izraelskich urzędników w rozmowie z Al Jazeerą. Jak wskazuje BBC - do eksplozji doszło na kilkadziesiąt godzin przed werdyktem w spawie zabójstwa byłego premiera Rafika Haririego w 2005 roku.
Trybunał ONZ ma wydać wyrok w procesie zaocznym wobec czterech podejrzanych o morderstwo polityka przy użyciu samochodu-pułapki. Wspierana przez Iran grupa Hezbollah konsekwentnie zaprzecza jakiejkolwiek roli w jego śmierci. Werdykt zostanie wydany w piątek
Doniesienia o eksplozji pojawiają się w także kontekście napięć politycznych w Libanie. Na ulicach stolicy ostatnio dochodzi do demonstracji ulicznych przeciwko rządzącym, którzy próbują walczyć z największym kryzysem gospodarczym od czasu wojny domowej w latach 1975-1990.