Błaszczak o wojewodzie: mniej mówić, więcej robić
Wojewoda powinien więcej robić, a mniej mówić - tak minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak skomentował wysłanie wojska na pomoc poszkodowanym w nawałnicy z opóźnieniem. Jak twierdzi MON, wojsko uruchomiono od razu po otrzymaniu prośby od wojewody. Rzeczniczka wojewody Dariusza Drelicha mówiła z kolei, że poproszono o pomoc wojska "w momencie, kiedy wojewoda uznał to za stosowne".
17.08.2017 | aktual.: 17.08.2017 15:23
Zgodnie z prawem, wojsko można wysłać na pomoc w takich sytuacjach tylko na wniosek wojewody. A ten przez trzy dni zwlekał. Ostatecznie żołnierze pojawili sie na miejscu trzy dni po nawałnicach. Wojewoda Dariusz Drelich wyjaśniał, że wcześniej nie chciał wzywac wojska "do zamiatania liści". - Do zbierania gałęzi, do zamiatania liści nie będziemy wzywać wojska - mówił w rozmowie z dziennikarzem "Faktów" TVN.
W środę wojewoda pomorski powiedział, że nie wystąpił z wnioskiem o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, dlatego że nie widział i nie widzi ku temu przesłanek. Według niego, taki stan wprowadziłby więcej utrudnień dla mieszkańców.
Mariusz Błaszczak zapowiedział, że na razie koncentruje się na zapewnieniu pomocy poszkodowanym, a ewentualne dalsze kroki i podsumowania będą podejmowane później.
200 tys. zł będą mogli otrzymać mieszkańcy, których domy zostały zniszczone - zapowiedział Mariusz Błaszczak. Dodał, że w zależności od potrzeb może być ona wyższa. - Podjęliśmy także decyzję, zgodnie z tym, co mówiła pani premier, o podwyższeniu kwoty, która będzie przeznaczona na pokrycie kosztów odbudowy w przypadku budynków mieszkalnych. Dotychczas ta kwota wynosiła do 100 tys. złotych, w ramach tych zasad dzisiaj podpisanych będzie to kwota do 200 tys. zł. chciałbym podkreślić, że będziemy reagować, w zależności od sytuacji. To nie jest ostatnie słowo. Jeżeli będzie taka potrzeba, to ta kwota może ulec podwyższeniu - zapowiedział minister Błaszczak.
Mówił też, że procedura szacowania strat będzie uproszczona. - Oprócz rzeczoznawców mogą oceniać straty także pracownicy urzędów, inspektoratów nadzorów budowlanych. To jest znaczące ułatwienie - powiedział. Poinformował też, że projekt rozporządzenia upraszczającego odbudowę po nawałnicach został przekazany do kancelarii pani premier Beaty Szydło. Minister dodał, że rozmawiał w tej sprawie z premier i rozporządzenie zostanie wydane.
W czwartek rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak powiedział, że 16 363 gospodarstwa wciąż pozostają bez prądu. Liczba budynków, które zostały uszkodzone w wyniku nawałnic, wynosi ogółem 4154. 3005 z nich to budynki mieszkalne. Rzecznik PSP podał, że do tej pory w związku z nawałnicami które przeszły nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia, strażacy interweniowali ponad 22 tys. razy.
W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne, w tym 13 strażaków.