Blair: nie dopuścić do podziałów ws. Iraku
Jeśli pozwoli się, aby globalne rozbieżności w sprawie wojny w Iraku doprowadziły do podziałów z przypominających te z czasów zimnej wojny, dla świata będzie to "katastrofa" - ostrzegł premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.
28.04.2003 | aktual.: 28.04.2003 17:23
Blair, który nie zdołał usunąć transatlantyckiego rozłamu w okresie poprzedzającym wojnę w Iraku, powiedział, że rywalizacja między Europą i Waszyngtonem stworzyłaby trudną sytuację. Wezwał Europę do podjęcia debaty na temat swych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.
"Obawiam się, że jeśli nie będziemy załatwiać spraw światowych na gruncie partnerstwa Europy i Ameryki, to w pewnym sensie doprowadzimy do wskrzeszenia na świecie podziałów, których chcieliśmy się pozbyć, gdy zakończyła się zimna wojna" - powiedział premier reporterom. "Myślę, że dla świata byłaby to po prostu katastrofa" - dodał.
Wojna w Iraku podzieliła Europę i postawiła pod znakiem zapytania jej plany wspólnej polityki zagranicznej i obronnej. Blair powiedział, że wojna pokazała, iż próby rywalizowania przez Europę z Ameryką byłyby niebezpieczne. "Jeśli dopuścimy do powstania dwóch rywalizujących ośrodków siły, znajdziemy się w bardzo trudnej sytuacji" - oświadczył Blair.
W minionych miesiącach Wielka Brytania i Francja, przywódczyni obozu antywojennego, ostro ze sobą polemizowały, gdy Blair oskarżył Paryż, że blokuje starania dyplomatyczne o uzyskanie w ONZ zielonego światła dla wojny. Blair powiedział, że Francja pozostaje "ważnym sojusznikiem" i Wielka Brytania i Francja powinny ze sobą współpracować.
"Sądzę jednak, że jest ważne, abyśmy osiągnęli w Europie właściwe zrozumienie tego, czym są nasze stosunki z Ameryką" - dodał. W dyskusji na ten temat powinny, zdaniem Blaira, wziąć udział inne kraje, takie jak Niemcy, które również były przeciwne wojnie.
Blair sądzi, że Europa może "jak najbardziej" stać się potężniejsza, a mimo to pozostać sojuszniczką Waszyngtonu. Jako jedną z pożądanych dziedzin współpracy między Europą i Ameryką wymienił Blair światowe rokowania handlowe.
Wcześniej w wywiadzie dla poniedziałkowego brytyjskiego "Financial Times" Blair oświadczył, że najlepszym sposobem powstrzymania Waszyngtonu przed działaniem jednostronnym jest połączenie z nim sił, a nie przeciwstawianie się USA. Dziennik uznał, że jest to ostrzeżenie dla Francji.