Blair gotów do ustępstw, by ratować budżet UE
Premier Tony Blair może zgodzić się na większą redukcję rabatu brytyjskiego w przyszłym budżecie UE w zamian za podjęcie jasnego zobowiązania do przeglądu w roku 2009/2010 unijnych wydatków na wspólną politykę rolną - informuje brytyjska prasa.
Wielka Brytania zaproponowała dotąd ograniczenie rabatu, czyli swej ulgi we wpłatach do budżetu UE, o 800 mln funtów rocznie (ok 1,2 mld euro). Jednak pozostałe kraje UE domagają się większych ustępstw ze strony Brytyjczyków.
Ze sprzeciwem części krajów UE, w tym Polski, oraz Komisji Europejskiej spotkała się propozycja 10-procentowych cięć w funduszach strukturalnych dla nowych członków UE.
Blair rozpoczął w czwartek w Londynie serię dwustronnych spotkań z przywódcami krajów UE w sprawie budżetu UE. Spotkał się już z premierami Portugalii, Słowenii, Finlandii, Szwecji i Holandii. W piątek spotyka się z premierami Hiszpanii, Irlandii, Grecji, Austrii oraz szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. Ma też rozmawiać telefonicznie z szefami rządów Luksemburga i Belgii.
Według kilku brytyjskich dzienników, Blair gotowy jest obecnie na cięcia w rabacie w wysokości 1 mld funtów rocznie (ok. 1,5 mld euro), czyli o 200 mln funtów (ok. 300 mln euro) większe niż do tej pory.
"Brytyjskie źródła dały do zrozumienia, że Blair może zaproponować oddanie kolejnych 200 mln funtów rocznie z rabatu, próbując uratować porozumienie w sprawie budżetu" - pisze "The Daily Telegraph". Gazeta dodaje, że brytyjski rząd zgodził się jednomyślnie, iż priorytetem jest porozumienie, a nie walka i prowokowanie kolejnego kryzysu UE.
Według "Timesa", premierzy krajów Unii, z którymi Blair rozmawiał w czwartek, przekonywali, że W. Brytania powinna wnieść większy wkład w sfinansowanie rozszerzenia UE, co pozwoliłoby na wyjście z impasu w sprawie budżetu.
Szef brytyjskiego rządu miał zaś ostrzegać, że jeżeli nie dojdzie do kompromisu za tydzień, będzie mało prawdopodobne, by porozumienie osiągnięto w trakcie kolejnego roku, gdy przewodnictwo UE sprawować będą kolejno Austria i Finlandia - pisze "Times". W takiej sytuacji nowe i śródziemnomorskie kraje UE nie byłby w stanie wykorzystać funduszy strukturalnych, przeznaczonych na modernizacje ich infrastruktury.
Według "Timesa", wydaje się, że podczas czwartkowych spotkań Blair uzyskał poparcie swych rozmówców dla postulatu, by w 2009/2010 roku dokonać przeglądu unijnych wydatków na wspólną politykę rolną.
Anna Widzyk