PolskaBłąd w akcie lokacyjnym Tarnowa

Błąd w akcie lokacyjnym Tarnowa

Wczoraj Tarnów skończył 676 lat. 7 marca 1330 roku król Władysław Łokietek wydał Spicymirowi akt lokacyjny i mógł on założyć miasto. Tarnowscy historycy znaleźli w dokumencie, pisanym po łacinie, błąd gramatyczny. Zapewniają jednak, że przez to Tarnów praw miejskich nie utraci.

Błąd w akcie lokacyjnym Tarnowa

08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 09:10

Dokument królewski, pozwala na lokowanie miasta w Tarnowie na prawie niemieckim. Jest wzorowany na prawie miasta Krakowa. Łaska królewska spada na wojewodę krakowskiego Spicymira, z powodu jego licznych zasług. - Akt lokacyjny Tarnowa jest napisany z błędem - uważa tarnowski historyk Kazimierz Bańburski. - To dowód, że nawet królewskim sekretarzom łacina sprawiała kłopot.

Chodzi o fragment dokumentu - "Actum Cracovie anno Domini MCCCXXX nonas marcii". Sekretarz kancelarii królewskiej popełnił błąd gramatyczny i napisał "nonas". Taka końcówka tego łacińskiego słowa byłaby poprawna w dniach od 2 do 6 marca. Powinien był napisać "nonis marcii", co znaczyłoby: "działo się w Krakowie roku pańskiego 1330 w nony marcowe", czyli 7 marca (według rzymskiego sposobu oznaczania dni w miesiącu za pomocą kalendów, nonów i idów). Zdaniem historyków to typowy błąd gramatyczny, który nie grozi unieważnieniem dokumentu.

Spicymir Leliwita, z powodu zasług którego, wieś Tarnów stała się miastem, to przykład człowieka sukcesu, szybko robiącego karierę u boku króla Władysława Łokietka. Skorzystał z tego, że monarcha dopuścił do władzy homines novi, nowych ludzi, którzy mieli być mu wierni. Takim nowym człowiekiem był rycerz Spicymir. Nie wiemy dokładnie skąd pochodził. Najprawdopobniej jego przodkowie przybyli z Górnych Łużyc. Jego imię słowiańskie Spicymir tłumaczy się z łużyckiego jako "doświadczający pokoju", a zawołanie Leliwa jako hasło "patrz! spójrz!". Spicymir szybko wspinał się po szczeblach urzędniczej drabiny. Jako trzydziestolatek był już kasztelanem sądeckim, wiślickim i wojewodą krakowskim. Dojście do takiej pozycji zapewniły tu także... małżeństwa, przez które wszedł do możnych rodów małopolskich.

Do Tarnowa Przed 1327 r. Spicymir był właścicielem połowy rycerskiego Tarnowa. W jaki sposób wszedł w jego posiadanie, nie wiadomo. Gdy dostał od króla akt lokacyjny, postanowił wyznaczyć Rynek, ulice, zbudować kościół parafialny i zachęcić ludzi do osiedlania się tutaj, bo Tarnów miał wówczas zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców. Liczył na rzemieślników i kupców, dlatego zwolnił ich z podatków. Zasadźcą i przyszłym wójtem dziedzicznym miasta został Stepko czyli Stefan. Z okazji urodzin miasta w najbliższą sobotę na Rynku odbędzie historyczny happening. Natomiast na stronie internetowej miasta są prezenty dla tarnowian - można ściągnąć na komórkę dzwonek - miejski hejnał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)