Świat"Błąd polityczny" terrorystów

"Błąd polityczny" terrorystów

Ekspert ds. terroryzmu w amerykańskiej
fundacji Carnegie Endowment for International Peace, David
Rothkopf, uważa, że terroryści popełnili błąd polityczny,
przeprowadzając atak w Londynie w czasie szczytu G-8.

07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 18:31

Zaatakowanie akurat w czasie spotkania na temat walki z nędzą na świecie i pomocy dla biednych krajów było taktycznym błędem. Najprawdopodobniej tragedia ta zjednoczy grupę przywódców, która była dotąd podzielona. Jeżeli więc terroryści chcieli zmobilizować międzynarodowe poparcie dla walki z biedą, to im się udało - powiedział Rothkopf.

Ekspert zwrócił też uwagę, że atak wzmocni pozycję prezydenta USA George'a Busha i premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira na arenie międzynarodowej.

Bush i Blair mają teraz szczególną okazję, jakiej długo nie mieli, do zdobycia szerokiego poparcia dla swojej polityki, np. w Iraku i gdzie indziej. Mogą teraz powiedzieć, że zagrożenie terrorystyczne jest nadal bardzo realne - uważa ekspert Carnegie. Jego zdaniem nie ulega wątpliwości, że za atakami w Londynie stoi Al-Kaida lub pokrewne jej ekstremistyczne ugrupowanie islamskie.

Islamiści sami przyznali się do tych zamachów. Sposób ich przeprowadzenia jest podobny, jak w wypadku poprzednich ataków. Zamachy ściśle skoordynowano, aby wywołały możliwie największy efekt. Zaatakowano transport publiczny, jak w Madrycie - powiedział Rothkopf.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)