Biznesmen zapłacił za areszt
Pilski biznesmen domagał się milionów odszkodowania za utraconą przez niesłuszne aresztowanie firmę, tymczasem decyzją poznańskiego Sądu Apelacyjnego, będzie musiał zapłacić za swoje utrzymanie w areszcie - podaje "Gazeta Poznańska".
24.05.2006 | aktual.: 24.05.2006 07:18
Zamiast 25 tys. zł odszkodowania Gerard Knosowski dostanie 18 tys. Dwanaście lat temu prokuratura zarzuciła biznesmenowi wyłudzanie kredytów, które inwestował w fabryki we Wrzącej i Jastrowiu.
Biznesmen został aresztowany na dwa dni przed wyjazdem do Niemiec, gdzie miał ustalać szczegóły zawarcia lukratywnego kontraktu. Gdy siedział w celi, sąd ogłosił upadłość jego firmy. Wyszedł po przeszło roku. W tym czasie jego zakłady zostały sprzedane.
Dopiero w 2001 r. sąd uniewinnił Knosowskiego. Biznesmen otrzymał 100 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie i utratę zdrowia w celi. Osobno domagał się on prawie 32 mln zł odszkodowania za utraconą firmę. W lutym Sąd Okręgowy przyznał mu niecałe 25 tys zł. Biznesmen i prokurator złożyli apelacje.
W wyniku aresztowania wnioskodawca utracił olbrzymi majątek - przekonywał we wtorek adwokat Jerzy Majewski, reprezentujący biznesmena. Miał być milionerem, a został zamiataczem ulic. Jednak sąd przyznał rację prokuratorowi, który domagał się potrącenia kosztów utrzymania biznesmena w celi. Rozważymy kwestię złożenia skargi kasacyjnej i odwołamy się do Strasburga- zapowiedział mecenas Jerzy Majewski. (PAP)