Bitwa o Warszawę. PiS chce uderzyć w ostatni bastion władzy PSL
Już 7 sierpnia Sejm może zająć się projektem ustawy autorstwa PiS, który będzie zakładał stworzenie nowego województwa warszawskiego - dowiaduje się Wirtualna Polska. Według naszych informacji, Senat zamierza zahamować plany formacji Jarosława Kaczyńskiego.
Obóz Zjednoczonej Prawicy jest przekonany, że należy wyodrębnić Warszawę z województwa mazowieckiego jeszcze w tym roku. Władze województwa zapowiedź podziału administracyjnego nazywają działaniem politycznym i "irracjonalnym".
Ale - jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" - kierownictwo PiS - z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele - jest zdeterminowane, by stworzyć dwa osobne województwa i zorganizować nowe wybory do sejmiku w Warszawie już jesienią. - Tak zapewne się stanie - potwierdzają w rozmowie z Wirtualną Polska politycy z Nowogrodzkiej.
To oznacza, że niebawem projekt ustawy w tej sprawie powinien trafić do Sejmu. - Spodziewam się, że tak będzie - mówi z ubolewaniem WP wicemarszałek Sejmu z PSL Piotr Zgorzelski. Jak dodaje: - PiS będzie brał się teraz za utrwalanie władzy na kolejne kadencje. Jednym z takich sposobów jest przejęcie samorządów, bo przecież podział województwa to tylko przykrywka.
Zgorzelski uważa, że "PiS cierpi i nie może przeżyć tego, że województwem mazowieckim od 20 lat rządzi koalicja z udziałem PSL, co jest gwarantem zrównoważonego rozwoju i transferowania środków do mniej zamożnych terenów". - Plany PiS to zbrodnia na żywym organizmie Mazowsza. Kaczyński chce zrobić z Warszawy enklawę bogactwa - mówi wicemarszałek Sejmu. Zapewnia, że ludowcy będą pierwszymi, którzy "staną na froncie obrony Mazowsza" przed obozem Zjednoczonej Prawicy.
Jak rozważa się w PiS, stolicą Mazowsza - po podziale województwa - mógłby być Płock. Taką koncepcję promuje m.in. wiceminister klimatu Jacek Ozdoba. Innym wariantem jest Radom, z którym to miastem związanych jest wielu ważnych polityków PiS.
Województwo warszawskie. Przyspieszenie prac
- Nie jest tajemnicą, że to była jedna z politycznych zapowiedzi PiS, że Mazowsze i województwo stołeczne zostaną wyodrębnione - mówi WP wicemarszałek Senatu Marek Pęk. Jak podkreśla polityk PiS, "nie ma tu absolutnie chęci wrogiego przejęcia części Mazowsza" przez jego formację.
- Czy jeszcze w sierpniu projektem ustawy w tej sprawie zajmie się Senat? - pytamy wicemarszałka z PiS.
- O szczegółach będę mógł mówić wtedy, gdy będzie gotowy projekt. Z tego, co wiemy, takiego projektu jeszcze nie ma. Jeśli będzie, to Senat szczegółowo się nim zajmie - ucina Marek Pęk.
Według naszych informacji, jeśli PiS faktycznie przyspieszy z projektem utworzenia nowego województwa i podziałem Mazowsza, Senat - którym kieruje marszałek Tomasz Grodzki z PO - podejmie próbę zahamowania działań partii rządzącej.
Ale PiS jest w tej sprawie zdeterminowane. Według naszych informacji, projektem PiS rozdzielającym Warszawę od Mazowsza już 7 sierpnia może zająć się Sejm.
- Jeśli zapadnie decyzja, aby takiego podziału dokonać, to korzystne byłoby przeprowadzić to szybko - przyznaje rzecznik rządu Piotr Mueller.
Współpracownik premiera w Telewizji Republika przekonywał wcześniej, że szybsze tempo prac jest konieczne. Tak, by nowa perspektywa unijna - nowy budżet UE - "był realizowany już właśnie w ramach tego nowego podziału terytorialnego, które zapewni Mazowszu szybszy rozwój i będzie determinował pewne cele". Mueller jednak podkreśla, że obecnie "nie ma jeszcze żadnego projektu" i "żadnej politycznej decyzji w tej sprawie".
Województwo warszawskie. Straszak na PSL
Planom PiS stanowczo sprzeciwia się marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik z PSL. - To nieracjonalne, wręcz szkodliwe i prowadzi do rozbioru najlepiej rozwijającego się regionu w tej części Europy. Nie ma żadnych przesłanek - ani ekonomicznych, ani merytorycznych czy społecznych do tego, by dokonywać rozbioru województwa mazowieckiego. My się temu stanowczo sprzeciwiamy - powiedział polityk, komentując doniesienia medialne w tej sprawie.
Struzik - nazywany przez politycznych oponentów "baronem Mazowsza" - uważa, że wyodrębnienie stolicy z województwa mazowieckiego byłoby "niekonstytucyjne i niezgodne z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego".
Przypomnijmy: nowe województwo miałoby obejmować Warszawę oraz przylegające do niej powiaty, czyli tzw. obwarzanek. Gdyby naprawdę powstało, jednocześnie powinien zacząć działać nowy sejmik, do którego trzeba będzie przeprowadzić wybory. Te, wedle nieoficjalnych planów PiS, miałyby się odbyć jesienią.
Zgodnie z przepisami, jeżeli województwo ma powyżej 2 mln mieszkańców, sejmik liczy 30 radnych, oraz kolejnych 3 na każde 500 tys. mieszkańców. Warszawa wraz z tzw. obwarzankami ma powyżej 2,5 mln mieszkańców.
- Podział województwa mazowieckiego należy postrzegać w kontekście nacisku na konkretnych polityków PSL, którzy mocno sprzeciwiają się podjęciu rozmów o koalicji z PiS - uważaMarcin Duma, komentator polityczny i prezes pracowni badawczej IBRiS.
Politycy PiS zresztą często w kuluarach powtarzają - właściwie od lat - że "trzeba wreszcie zrobić porządek z księstwem Struzika". - Podział Mazowsza to straszak - komentują rozmówcy Wirtualnej Polski.
Jan Śpiewak: PiS chce uderzyć w bastion Struzika
- Już kilka lat temu miała powstać "metropolia warszawska", nie powstała. Prawu i Sprawiedliwości ewidentnie potrzebny jest organizm, który zarządzałby aglomeracją. My, jako ruchy miejskie, wielokrotnie na to wskazywaliśmy - mówi Wirtualnej Polsce Jan Śpiewak, wieloletni warszawski radny, społecznik, były kandydat na prezydenta stolicy.
Jak twierdzi nasz rozmówca, utworzenie województwa warszawskiego dla samej Warszawy oczywiście byłoby korzystne. - Ale kluczowym pytaniem jest, co wtedy z Mazowszem. Warszawa na tym wygra, ale reszta województwa może na tym stracić. Bo z czego będzie się finansować? - zastanawia się miejski aktywista, wskazując, że w województwie mazowieckim jest prawdopodobnie najwięcej nierówności społecznych, biorąc pod uwagę wszystkie regiony w Polsce.
Były kandydat na prezydenta stolicy i szef stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa zwraca uwagę - podobnie jak Marcin Duma - na aspekt polityczny całej sprawy. - PiS stosuje element nacisku na PSL. Partia rządząca chce uderzyć w jeden z ostatnich bastionów PSL w Polsce, czyli właśnie Mazowsze i sejmik województwa. A także bezpośrednio w marszałka Struzika, co akurat jest uzasadnione. Struzik dzieli i rządzi tu od 20 lat i to jest 20 lat stracone dla Mazowsza - mówi Wirtualnej Polsce Jan Śpiewak.
Jak dodaje: - Struzik nic nie zrobił z nierównościami społecznymi, zawalił transport w regionie, Koleje Mazowieckie, nie wspominając już o tym legendarnym nepotyzmie marszałkowskim. Władze województwa mazowieckiego są tragiczne, więc Struzika trudno jest bronić. Tu PiS-owi się nie dziwię.