Biskup robi sobie test na HIV
Biskup Mark Hanson z Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Ameryki (ELCA) postanowił zrobić sobie test na HIV, by zwrócić wiernym uwagę na problem zakażenia tym wirusem w Stanach Zjednoczonych.
- My, tu w USA, myślimy sobie często, że HIV i AIDS to globalna pandemia zupełnie nie dotycząca naszego kraju. Dla mnie, jako żonatego mężczyzny, poddanie się testowi to przypomnienie, że nie ma grup nie objętych ryzykiem - powiedział hierarcha tłumacząc swoją motywację do poddania się badaniom.
Biskup Hanson zdecydował się dołączyć do grupy afrykańskich przywódców religijnych, którzy publicznie zadeklarowali zrobienie sobie testu na obecność wirusa HIV. Najwięcej chorych na AIDS i nosicieli wirusa HIV mieszka właśnie na tamtym kontynencie.
Wynik testu biskupa Hansona, który to został przeprowadzony w Advocate Lutheran General Hospital w Chicago, nie będzie podany do publicznej wiadomości.
Akcja amerykańskiego duchownego ma zachęcić członków ELCA i innych Amerykanów, by sami się zbadali i mieli pewność co do swojego stanu zdrowia a także nie bali się mówić o problemie zakażenia wirusem HIV. - Czas skończyć ze stygmatyzowaniem w Kościele osób chorych na AIDS czy nosicieli wirusa HIV - twierdzi biskup.
Według raportu ONZ z 2008 r. w Stanach Zjednoczonych żyje 1,2 mln osób z HIV. Na całym świecie liczba ta wynosi około 33 mln.