Bieriezowski napadł na Putina w największych dziennikach świata
Mieszkający za granicą rosyjski potentat medialny Borys Bieriezowski wraz z innymi krytykami Kremla zamieścił we wtorek płatne ogłoszenie w czołowych dziennikach amerykańskich i brytyjskich, gdzie namawia, by
Waszyngton nie ufał prezydentowi Rosji.
23.09.2003 14:15
Ogłoszenie, zamieszczone m.in. w "Washington Post" i "Financial Times" jest, jak pisze Reuter, jawnie nastawione na to, by wprawić w zakłopotanie prezydenta Putina tuż przed planowanym wystąpieniem na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ i spotkaniem na szczycie z prezydentem USA George'em W. Bushem.
W ogłoszeniu zatytułowanym "Siedem pytań do prezydenta George'a Busha na temat jego przyjaciela prezydenta Władimira Putina" oskarżono Putina o podkopywanie demokracji, sterowanie parlamentem, sądami i mediami oraz o przymykanie oczu na zbrodnie przeciwko ludzkości w Czeczenii.
"Każdy ma swobodę wyboru przyjaciół. Lecz przyjaźń budowana jest na wspólnych wartościach" - napisano w publikacji.
Bieriezowski, który w latach 90. zbił fortunę na kontrowersyjnych prywatyzacjach, przyczynił się w latach 1999-2000 do wypromowania Władimira Putina i jego wyboru na prezydenta Rosji. Potem jednak popadł w konflikt z Kremlem i wyjechał z Rosji w obawie przed aresztowaniem. Moskwa zabiegała o jego ekstradycję z Wielkiej Brytanii, zarzucając mu malwersacje i oszustwa na wielką skalę, a także finansowanie czeczeńskich terrorystów. Niedawno Bieriezowski otrzymał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny.
Pod zamieszczonym w wielu wielkich dziennikach ogłoszeniem widnieją podpisy czterech innych osób znanych z krytyki Kremla, w tym wdowy po radzieckim dysydencie i nobliście Andrieju Sacharowie - Jeleny Bonner.
Waszyngton i Moskwa budują nowe stosunki po zimnej wojnie, szczególnie intensywnie od czasu zamachów w USA we wrześniu 2001 roku. Stosunki te wzmacniają niewątpliwie ciepłe kontakty między prezydentami obu krajów.
Podczas pierwszego spotkania prezydentów w czerwcu roku 2001 Bush powiedział, że od pierwszego wejrzenia dostrzegł w Putinie osobę uczciwą i godną zaufania.
"Proszę wykorzystać okazję i spojrzeć w oczy swego przyjaciela jeszcze raz" - radzą Bushowi autorzy ogłoszenia.