Biegun północny się porusza. Coś nam grozi?
W najnowszym numerze "Geophysical Research Letters" opublikowano wyniki badań, które wykazały, że biegun północny się porusza. Dzieje się to prawdopodobnie przez globalne ocieplenie. Naukowcy z Uniwersytetu w Teksasie ustalili, że topnienie pokrywy lodowej Grenlandii, a w mniejszym stopniu także innych lodowców, powoduje dryft bieguna północnego na zachód.
22.05.2013 | aktual.: 24.05.2013 12:37
Nie są to jak dotąd duże przesunięcia - do 2005 roku biegun poruszył się zaledwie o około 70 centymetrów, jednakże jest to pierwszy w historii przypadek, kiedy ten ruch po pierwsze w ogóle występuje, a po drugie istnieje ryzyko, że wkrótce może on przyspieszyć. - To wielka zmiana - informuje szef grupy badawczej, Jianli Chen.
Od 1982 do 2005 roku biegun przesunął się w kierunku północnego Labradoru w Kanadzie. W ciągu każdego z tych lat następował ruch o około 6 centymetrów. W 2005 roku nastąpiła jednak poważna zmiana, biegun zmienił kierunek i teraz dryfuje się w stronę Grenlandii, nawet o ponad 20 centymetrów rocznie.
Już od dekad naukowcy wiedzą, że położenie bieguna nie jest idealnie stabilne. Na jego precyzyjne położenie wpływa kilka czynników - przede wszystkim zmiany pogody, a więc położenie frontów atmosferycznych i rozdystrybuowanie wilgotności. - Zawsze mieliśmy jednak do czynienia z ruchem mniej więcej kulistym, a więc można stwierdzić, że biegun posiadał coś w rodzaju własnej osi - tłumaczy Chen.
Tym razem sytuacja jest zupełnie inna. Przy ustaleniu obecnych zmian w położeniu bieguna północnego pomogły zdjęcia satelitarne NASA oraz precyzyjne badania grawitacji w jego okolicach. Najciekawsze jest jednak to, że biegun przyspieszył, jeżeli sytuacja nie ulegnie diametralnej zmianie, może szybko osiągnąć naprawdę poważną szybkość, co będzie już miało istotny wpływ na nasz świat.
Chen przestrzega jednak przed paniką. - Ruchy bieguna północnego nie są dokładnie poznane, ponieważ wcześniej nikt nie dysponował odpowiednią aparaturą pomiarową. Z punktu widzenia tego, co już wiemy, mamy jednak z całą pewnością nowy rekord - mówi. Naukowiec ocenia, że biegun jest "w trasie" od około stu lat.
Jak często bywa w takich sytuacjach, naukowcy nie mają pewności co do przyczyn opisywanego fenomenu. Możliwości są dwie - albo mamy do czynienia ze zjawiskiem cyklicznym, które nie powinno nikogo niepokoić, albo jednak jest to sytuacja nowa, związana tylko i wyłącznie z wpływem człowieka na klimat.
Skutki poważnego przesunięcia bieguna mogłyby być różne - przede wszystkim jednak zmieniłby się układ stref klimatycznych na świecie. Gdyby gigantyczny lodowiec dopłynął w zbyt ciepłą strefę, szybko mógłby się roztopić. Szacuje się, że gdyby wszystkie lodowce na świecie uległy roztopieniu, poziom wód na Ziemi wzrósłby o 60 metrów. Spowodowałoby to zalanie większości nadmorskich miast świata.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">