Sprawa dopiero wychodzi na jaw. Biegły ws. Smoleńska okradziony
Biegły wchodzący w skład zespołu biegłych w śledztwie smoleńskim został okradziony na terenie Hiszpanii. Skradziono m.in. laptop i dysk twardy z kopią materiałów dowodowych ze śledztwa - podaje Radio Zet.
Jak podaje radio, chodzi o obywatela Stanów Zjednoczonych, który od 33 lat zajmuje się animacją kryminalistyczną. Od marca 2019 roku wchodził w skład biegłych powołanych przez Prokuraturę Krajową w związku ze śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Według Radia Zet, mógł mieć dostęp do danych, których nie widziała komisja Antoniego Macierewicza.
Mężczyzna 23 sierpnia został okradziony w Barcelonie podczas zdawania samochodu w wypożyczalni aut. Został wywabiony pod pretekstem, że coś leży obok auta. W tym czasie z bagażnika skradziono jego rzeczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biegły stracił w ten sposób laptop, tablet oraz zewnętrzne dyski. Na jednym z nich miały znajdować się kopie materiałów dowodowych polskiej prokuratury ws. katastrofy w Smoleńsku.
Amerykanin zgłosił kradzież dopiero dzień później i to na komisariacie lotniskowym w Madrycie. Policja szybko jednak zamknęła sprawę, gdyż nie wykryła sprawców. Interweniował też oficer łącznikowy polskiej policji w Hiszpanii, jednak to nic nie zmieniło.
Prokuratura uznaje sprawę za "zakończoną"
Prokuratura Krajowa przekazała Radiu Zet, że uznaje sprawę za zakończoną. "Z otrzymanych od biegłego informacji wynika, że część z posiadanego przez niego sprzętu elektronicznego była zabezpieczona przed dostępem osób nieupoważnionych" - przekazano w komunikacie. W Polsce nie toczyło się odrębne postępowanie w tej sprawie.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Czytaj więcej:
Źródło: Radio Zet