Biegli zbadają moździerz na afgańskim poligonie
Grupa pięciu biegłych wyleci do Afganistanu, aby zbadać stan moździerza, z którego ostrzelano wioskę Nangar Khel. Biegli sprawdzą broń na jednym z tamtejszych poligonów - poinformował Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Eksperci przeprowadzą w Afganistanie eksperyment procesowy. Ma on określić stan moździerza i amunicji użytej w trakcie akcji w Nangar Khel, gdzie zginęli afgańscy cywile.
08.04.2008 | aktual.: 08.04.2008 10:29
Jednym z wątków, który musi zbadać prokuratura, jest stan techniczny moździerza, z którego ostrzelano wioskę, i użytej do tego celu amunicji. Ekspertyza ma wykluczyć bądź potwierdzić tezę, że to wada broni doprowadziła do uderzenia jednego z pocisków w wioskę afgańską.
Powrót biegłych zaplanowano na 16 kwietnia. Pierwotnie eksperci mieli wyjechać do Afganistanu w lutym. Wyjazd uniemożliwiła wówczas szczególnie surowa zima panująca w tym kraju.
Jak dodał Frankowski, śledztwo w sprawie ostrzelania Nangar Khel powinno się zakończyć w czerwcu.
Do ostrzału wioski doszło w sierpniu ubiegłego roku. W wyniku działań polskich żołnierzy zginęło kilkoro afgańskich cywili, w tym kobiety i dzieci.
Siedmiu żołnierzy bielskiego batalionu zostało aresztowanych w listopadzie 2007 r. W lutym Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył im areszty do 13 maja.
Prokuratura zarzuciła sześciu żołnierzom zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny - za co grozi do 25 lat więzienia.