Biegli: zabójca 11‑letniego chłopca jest zdrowy psychicznie
29-letni Piotr T. z Tczewa, oskarżony o
brutalne zabójstwo na tle seksualnym 11-letniego chłopca, nie jest
chory psychicznie. W chwili popełnienia przestępstwa miał pełną
zdolność rozpoznania czynu - orzekli biegli psychiatrzy.
01.09.2006 | aktual.: 01.09.2006 13:13
Biegli wystąpili przed Sądem Okręgowym w Gdańsku podczas kolejnej rozprawy w procesie mężczyzny.
Badający dwukrotnie oskarżonego psychiatrzy Anna Masiewicz i Krzysztof Kołcz stwierdzili natomiast u niego pedofilskie zaburzenia seksualne.
Szczegółowe opisanie przez oskarżonego przebiegu zbrodni wyklucza u niego jakiekolwiek zaburzenia świadomości. Badany przyznał także, że brał pod uwagę sytuację, iż jeśli znajdzie ofiarę, to może ją zabić- powiedziała Masiewicz.
Przez dwójkę innych biegłych Piotr T. był również poddany badaniu psychologiczno-seksualnemu.
Oskarżony ma osobowość nieprawidłową z cechami sadystycznymi. Opowiadając o zabójstwie nie wyrażał żalu ani skruchy. Jedyne uczucie, o którym mówił po zdarzeniu, to strach. Opowiadał, że drżał na całym ciele i bał się, żeby go nie wykryto- powiedziała biegła psycholog, Kalina Nowotka.
Do zbrodni doszło jesienią 2005 r. we wsi Łęgowo niedaleko Pruszcza Gdańskiego (Pomorskie).
Ofiara Piotra T., 11-letni Sebastian, bawił się w łowienie ryb nad rzeką, około sto metrów od domu. Pod pozorem pokazania miejsca, gdzie ryby lepiej biorą, mężczyzna zwabił dziecko do pobliskiego zrujnowanego budynku gospodarczego.
Tam, jak wynika z przesłuchań oskarżonego, nakazał chłopcu uklęknąć. Ten nie protestował. Skarżył się natomiast na zimno, kiedy oskarżony kazał mu zdjąć ubranie. 11-latek próbował się wyrwać. Wtedy mężczyzna zaczął go dusić, a kiedy dziecko straciło przytomność, pchnął je nożem w okolicę serca. Sprawca próbował jeszcze zgwałcić chłopca, ale - jak przyznał - zrezygnował, bo czuł odrazę. Aby upewnić się, że ofiara nie żyje, poderżnął jej gardło.
Piotra T. dotyczy orzeczenie Sądu Najwyższego z czerwca tego roku. Uchylono wówczas prawomocny wyrok 15 lat więzienia na Tomasza K. za zabójstwo 10-latka w Lisewie Malborskim w 2002 r. Do tej zbrodni przyznał się bowiem w śledztwie Piotr T. Stało się to przy okazji postępowania ws. zabójstwa 11-latka w Łęgowie. Z tego powodu w kwietniu tego roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uznała, że konieczne jest przeprowadzenie nowego procesu w sprawie morderstwa 10-latka.
W trakcie pierwszej rozprawy, również w kwietniu 2006 r., Piotr T. nie podtrzymał jednak swoich wcześniejszych wyjaśnień w prokuraturze, dotyczących zabójstwa w Lisewie Malborskim.