Biedroń: trzeba mieć rozbujałą fantazję erotyczną, żeby...
Czego obawia się minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, nie zgadzając się na ratyfikację konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet?
18.04.2012 | aktual.: 18.04.2012 15:36
- Konwencja zawiera wezwanie do zwalczania steretypowych ról kobiet w małżeństwie i macierzyństwie - mówi Gowin. Takie samo odczucie mają politycy SP, PiS. PSL i PO są podzielone.
- Nie podzielam obaw ministra Gowina, teoria o promocji homoseksualizmu w tej konwencji wydaje się być naciągana - uważa Sławomir Neumann (PO).
Podobnego zdania jest Robert BiedrońBiedroń (RP), ale on już nie przebiera w słowach. - Trzeba mieć rozbujałą fantazję erotyczną, by w tej konwencji doszukiwać się promocji homoseksualności - mówi poseł. - Obawiam się, że Gowin bardziej walczy z demonami niż rozwiązuje problemy na ziemi. Minister wykorzystuje swój urząd do promocji chrześcijaństwa w średniowiecznym wydaniu - dodaje Biedroń.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski