Biden porozmawia z Xi Jinpingiem. Tematem wojna w Ukrainie
Biały dom poinformował, że prezydent USA Joe Biden odbędzie w piątek rozmowę z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Jednym z poruszonych tematów ma być wojna w Ukrainie.
"To część naszych wysiłków, by utrzymywać otwarte kanały komunikacji między Stanami Zjednoczonymi i ChRL. Przywódcy omówią rywalizację między naszymi krajami, a także wojnę Rosji przeciwko Ukrainie i inne sprawy wspólnego zainteresowania" - przekazała w komunikacie rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
Do rozmowy przywódców dojdzie kilka dni po ponad 7-godzinnym spotkaniu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jakiem Sullivanem i z członkiem chińskiego politbiura Yangiem Jiechim. Sullivan miał wówczas ostrzec Chiny przed pomaganiem Rosji w obliczu jej inwazji oraz grozić poważnymi konsekwencjami ze strony USA i sojuszników.
Biden o Putinie: jest zbrodniarzem wojennym
O sytuacji w Ukrainie Joe Biden mówił w środę podczas rozmowy z dziennikarzami. Zapytano go m.in. o prezydenta Rosji Władimira Putina. - Myślę, że jest zbrodniarzem wojennym - odparł amerykański lider.
Nagranie przedstawiające jego odpowiedź udostępniono w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych szybko skomentowała rzeczniczka prasowa Białego Domu. - Mówił z głębi serca - oceniła Jen Psaki, zaznaczając, że Biden reagował na obrazy "barbarzyńskich działań" Putina.
Na słowa Bidena zareagował też rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który stwierdził, że są one "nie do zaakceptowania", określając je "niewybaczalną retoryką".
Wcześniej Joe Biden powiedział też, że rosyjski prezydent "sieje zatrważające zniszczenie i horror" w Ukrainie, i będzie musiał za to zapłacić wysoką cenę.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Drony kamikadze od USA dla Ukrainy. Ekspert: to broń powodująca kompletną destrukcję
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski