Białoruskie media o sporze białorusko-polskim
Największy opozycyjny białoruski dziennik "Narodnaja Wola" napisał o narastającym skandalu z wydaleniem z Białorusi polskiego dyplomaty Marka Bućki i nieuznaniem przez Ministerstwo Sprawiedliwości wyników zjazdu Związku Polaków.
21.05.2005 | aktual.: 21.05.2005 13:43
"Wreszcie głos zabrał polski prezydent Aleksander Kwaśniewski. Wypowiedział się, i to jak" - podkreśliła Narodnaja Wola, przypominając, że polski prezydent wezwał Unię Europejską do obrony polskiej diaspory na Białorusi.
"Tym sposobem - zaznaczyła gazeta - problem przybrał nowy obrót. Sprawa została postawiona na ostrzu: pomiędzy Polską i Białorusią ma miejsce nie dyplomatyczny konflikt, a sytuacja wymagająca interwencji Unii Europejskiej dla obrony mniejszości narodowej (...). Wątpliwe, czy autorzy skandalu oczekiwali takiego obrotu sprawy".
Dziennik podkreślił, że "najbardziej wpływowa polska partia Platforma Obywatelska zainicjowała w Sejmie debatę w sprawie ograniczenia kontaktów z oficjalnym Mińskiem".
Tymczasem rządowe białoruskie gazety ograniczają się do podawania oficjalnych informacji dotyczących napięć białorusko-polskich.
Dziennik "Zwiazda" cytuje oświadczenie rzecznika białoruskiego MSZ, że "aktywne działania radcy polskiej ambasady Marka Bućki (...) miały na celu destabilizację białoruskiego społeczeństwa". Gazeta cytuje też inne oświadczenie rzecznika MSZ, że wypowiedzi "szeregu polskich polityków w sprawie nieuznania przez Ministerstwo Sprawiedliwości Białorusi szóstego zjazdu Związku Polaków mają charakter emocjonalny i nie odpowiadają rzeczywistości".
Państwowy dziennik "Respublika" w krótkim artykule zwraca uwagę, że nakaz wyjazdu z Białorusi polskiego dyplomaty jest między innymi odpowiedzią na wcześniejszą decyzję polskich władz o usunięciu z Warszawy radcy ambasady Białorusi.
W ubiegłym tygodniu władze Białorusi uznały za nieprawomocny marcowy zjazd Związku Polaków na Białorusi. W bieżącym tygodniu polski dyplomata Marek Bućko został uznany za osobę niepożądaną na terytorium Białorusi. W odpowiedzi strona polska zdecydowała o wydaleniu z Polski radcy ambasady Białorusi w Warszawie. Zapadła też decyzja o wprowadzeniu zakazu wjazdu do Polski osób, które inspirowały i realizowały niedawne działania wobec Związku Polaków na Białorusi.