ŚwiatBiałoruski parlament oskarża polski Sejm

Białoruski parlament oskarża polski Sejm

Białoruski parlament oskarżył
Sejm RP o dążenie do "ostatecznego zepsucia białorusko-polskich
stosunków". Zarzut zawarto w oświadczeniu, w którym deputowani
odrzucili oskarżenia "szeregu państw" w sprawie wyborów
prezydenckich na Białorusi z 19 marca.

03.04.2006 | aktual.: 04.04.2006 07:19

W odpowiedzi na przyjęte 24 marca uchwały Sejmu w sprawie Białorusi, deputowani w Mińsku ocenili, że "parlamentarzyści Polski swoimi rezolucjami dążą najwyraźniej do ostatecznego zepsucia białorusko-polskich stosunków".

"Uchwalając podobne rezolucje, Sejm Polski brutalnie ingeruje w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa, całkowicie dyskredytuje się w oczach własnego narodu i ludności Białorusi" - podkreślili.

"Sytuacja z przyjęciem rezolucji przez polski Sejm jeszcze raz potwierdza, że wszelka odpowiedzialność za powodowanie rozłamu między narodami białoruskim i polskim, jak i za komplikowanie stosunków między Białorusią i Polską, leży po polskiej stronie" - zaznaczyli.

W uchwale białoruskiego Zgromadzenia Narodowego napisano, że "Białoruś po raz kolejny jest poddawana silnemu naciskowi politycznemu, dyplomatycznemu i informacyjnemu ze strony niektórych państw i organizacji międzynarodowych".

Deputowani podkreślili, że wybory prezydenckie zostały przeprowadzone w "maksymalnie otwarty sposób, a ich wynik w pełni odzwierciedla wolę białoruskiego narodu". Zapowiedzieli, że wykorzystanie jeszcze jednego pretekstu do politycznego szantażu Białorusi nie ma perspektyw.

Według nich, misja obserwacyjna OBWE, która oceniła wybory jako nieuczciwe i niedemokratyczne, "po raz kolejny wykonała zamówienie tych, którzy są zainteresowani zdestabilizowaniem sytuacji na Białorusi i jej międzynarodową izolacją".

Według oficjalnych wyników, wybory prezydenckie na Białorusi wygrał Aleksander Łukaszenka, uzyskując 83% poparcia, wobec 6% głosów jakie miał zdobyć kandydat demokratycznej opozycji Alaksandr Milinkiewicz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)