Białoruska milicja zatrzymała dziennikarza "GW"
Białoruska milicja zatrzymała i poddała
kontroli osobistej dziennikarza "Gazety Wyborczej" Wacława
Radziwinowicza - poinformował zastępca działu
zagranicznego "GW" Bartosz Węglarczyk. Po około dwóch godzinach
dziennikarz został wypuszczony.
Wcześniej, tuż po przekroczeniu białoruskiej granicy, pogranicznicy odebrali dziennikarzowi paszport. Potem, na dworcu w Grodnie, Radziwinowicz i towarzyszący mu fotoreporter Robert Kowalewski zostali poddali kontroli celnej. Kowalewskiego po chwili wypuszczono. Radziwinowicza poddano szczegółowej kontroli bagażowej, a potem rewizji osobistej.
Jak sam opowiadał, został rozebrany do bielizny i dokładnie przeszukany; sprawdzono także jego deklarację celną, m.in. to, czy zgadza się posiadana przez dziennikarza kwota pieniędzy z sumą podaną w deklaracji oraz jego akredytacje na pobyt na Białorusi. Potem dziennikarz został wypuszczony.