Białorusini ratują żaby i liczą wróble
W nadchodzącym tygodniu na terenach przyległych do kilku białoruskich parków narodowych rozpoczyna się akcja ratowania żab i ropuch. Co roku, wiosną, płazy masowo giną pod kołami samochodów.
Zwierzęta migrują wiosną na nowe tereny. Ich szlak wypada właśnie w poprzek pełnych samochodów dróg. Uczeni tłumaczą, że śmiertelność migrujących żab jest tak wysoka, iż może grozić zniknięciem całych populacji.
Jak informują białoruskie media, studenci, pracownicy Instytutu Zoologii Białoruskiej Akademii Nauk i działacze kilku organizacji pozarządowych będą przenosić żaby i ropuchy przez jezdnię. Akcja rozpocznie się w Berezyńskim Rezerwacie Biosfery, przez który przebiega trasa Mińsk-Witebsk.
Białoruscy ekolodzy zatroszczyli się w tym roku również o wróble. W ramach akcji "Wróbel domowy - ptak 2003 roku", na Białorusi trwa liczenie populacji tych ptaków.
Jak powiedział dziennikarzom szef organizacji "Ochrona Ptaków Białorusi" Aleksandr Winczeuski, od połowy lat osiemdziesiątych - kiedy to naliczono ich około trzy miliony - liczebność białoruskich wróbli spadła kilkukrotnie.
Na Białorusi występuje 225 gatunków ptaków wijących gniazda. 75 z nich umieszczono w ostatnim wydaniu "Czerwonej Księgi", co oznacza wzięcie ich pod szczególną ochronę, jako gatunków wymierających. (aka)