Białoruś zmienia strategię ws. Polski? "Zmieniono rozkazy"

Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał, że liczba ataków na polską granicę od strony Białorusi wyraźnie zmniejszyła się w ostatnim czasie. W Mińsku miały w tej sprawie już zapaść stosowne decyzje. Według ministra, to efekt m.in. presji, którą na reżim Łukaszenki po interwencji Polski wywarły Chiny.

Białoruś zmienia strategię ws. Polski? "Zmieniono rozkazy"
Białoruś zmienia strategię ws. Polski? "Zmieniono rozkazy"
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Zubel

W środę Bloomberg podał, że podczas czerwcowej wizyty w Chinach prezydent Andrzej Duda miał połączyć sprawę sytuacji migracyjnej na granicy polsko-białoruskiej z tranzytem kolejowym. Chodzi o przejście w Małaszewiczach - tamtejszy terminal odpraw celnych jest kluczowy dla Pekinu, gdyż to obecnie najlepsze połączenie kolejowe dla chińskich towarów zmierzających do Unii Europejskiej.

- Rzeczywiście Rada Ministrów na mój wniosek poprosiła pana prezydenta, żeby będąc w Chinach uświadomił chińskim władzom, że bezpieczeństwo naszej granicy polsko-białoruskiej jest w interesie Chin - powiedział Sikorski na antenie TVN24. Dodał, że polski rząd przekazał takie stanowisko również władzom w Mińsku.

- Mamy teraz mniejszą ilość ataków na granicę. To może wynikać z wysłania tam odpowiednio wyekwipowanej policji. Zapewne działa także strefa buforowa, bo przemytnikom jest trudniej podejść do granicy. Ale mamy też pewne sygnały, które potwierdzają, że rozkazy co do atakowania, czy pomagania przemytnikom w atakowaniu polskiej granicy, zostały zmienione - przekazał Sikorski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: krwawa zasadzka pod Donieckiem. Moment ataku na rosyjski konwój

Gorąco na granicy z Białorusią. Polska wywiera presję

2 lipca Polska na 33 godziny zablokowała ruch kolejowy w terminalu odpraw celnych w Małaszewiczach na granicy z Białorusią. Pojawiały się wtedy nieoficjalne informacje, że miał to być sygnał dla reżimu Alaksandra Łukaszenki, który wciąż eskaluje sytuację migracyjną na granicy. Ale było to też ostrzeżenie dla Pekinu.

Sam Łukaszenka przekonywał, że Polska faktycznie chciała od Chin działań ws. kryzysu na granicy.

Jak przekazał minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak w rozmowie z TVP Info, od początku czerwca liczba nielegalnych przekroczeń granicy polsko-białoruskiej spadła o 70 proc. Ponad sto przypadków dziennie odnotowano 27 czerwca, ostatniego dnia wizyty Dudy w Chinach.

Źródło: TVN24/TVP Info/WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
bialoruśkryzys na granicyradosław sikorski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (424)