Trwa ładowanie...
22-06-2012 10:09

Białoruś: zatrzymanie Poczobuta to próba uciszenia mediów

Zatrzymanie działacza nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi, dziennikarza "Gazety Wyborczej" Andrzeja Poczobuta to sygnał, by dziennikarze siedzieli cicho i karta przetargowa w rozmowach z Polską - piszą niezależne media na Białorusi.

Białoruś: zatrzymanie Poczobuta to próba uciszenia mediówŹródło: AFP, fot: Kseniya Avimova
d3kiqsd
d3kiqsd

Komitet śledczy obwodu grodzieńskiego wszczął sprawę przeciwko Andrzejowi Poczobutowi, bo eksperci w jego artykułach dopatrzyli się słów znieważających prezydenta Alaksandra Łukaszenkę - poinformował rzecznik Komitetu Pawał Traulka. Jak dodał, podstawą zarzutów wobec działacza nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi i dziennikarza "Gazety Wyborczej" były materiały stanowiące wynik kontroli przeprowadzonej przez grodzieńskie KGB.

- W ramach kontroli zlecono i wykonano szereg lingwistycznych ekspertyz. Według oceny ekspertów w przedstawionych (do analizy) publikacjach znajdują się słowa, frazy i wyrażenia odnoszące się do prezydenta Republiki Białoruś, które kwalifikują się jako znieważenie i dyskredytują Republikę Białoruś - oznajmił Traulka. Dodał, że sprawę przeciwko Poczobutowi wszczęto z artykułu 367 cz. II kodeksu karnego, mówiącego o znieważeniu prezydenta.

Bat na niezależnych dziennikarzy

- To oczywiście niedobra tendencja - w przeddzień wyborów (parlamentarnych 23 września) zamykać usta dziennikarzom. Jest to po prostu znak dla wszystkich pozostałych dziennikarzy, żeby zamknęli dziób - powiedziała Radiu Swaboda obrończyni praw człowieka Taciana Rawiaka.

Opozycyjny portal "Biełorusskij Partizan", do którego pisuje Poczobut, ocenia natomiast, że zatrzymując go, "białoruskie władze postanowiły zemścić się na znanym dziennikarzu za jego publikacje w najpopularniejszym dzienniku Polski 'Gazecie Wyborczej' i podnieść stawkę w targach z Polską".

d3kiqsd

- Według oficjalnej wersji podstawą do zarzutów (o znieważenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki) stały się artykuły na portalach Karta'97 i 'Biełorusskij Partizan'. Dziennikarz wyrażał w nich pogląd, że Łukaszenka wpłynął na wynik sprawy sądowej dotyczącej wybuchu w mińskim metrze, gdy skazano na śmierć Uładzisłaua Kawalioua i Dźmitrego Kanawałaua. Wygląda to jednak na jawną bzdurę, bo dziennikarz nie pisał niczego takiego, czego nie publikowałyby także inne białoruskie media - podkreśla "Biełorusskij Partizan".

Także publicystka niezależnej gazety "Narodnaja Wola" i wiceprzewodnicząca niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Swiatłana Kalinkina uważa, że ostatnich tekstów Poczobuta w żaden sposób nie można uznać za przypadek zniesławienia prezydenta.

"Sygnał" dla niepokornych

- Aresztowanie Andrzeja Poczobuta to najwyraźniej sygnał dla tych, którzy przed wyborami chcą otworzyć ludziom oczy na to, co się dzieje w kraju. I kto jest winien. I co należy robić - cytuje Kalinkiną niezależny portal udf.by. Jak podkreśla, jeśli Poczobut w ostatnich artykułach w ogóle wspominał o Łukaszence, to robił to sporadycznie. - Choćby bardzo chcieć, nie sposób tego uznać za zniesławienie. Ale, jak wnioskuję z pierwszych informacji, Andrzejowi chcą postawić zarzuty w związku z dawnymi artykułami dotyczącymi 'sprawy terrorystów'" - oznajmiła Kalinkina.

Prezes Rady Naczelnej ZPB Poczobut został zatrzymany we własnym domu i przewieziony do więzienia w Grodnie. Zarzucono mu znieważenie Łukaszenki. Milicja skonfiskowała jego komputer. Jak mówi żona Poczobuta, Aksana, w momencie zatrzymania mąż pisał artykuł o szefie Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesiu Bialackim, odbywającym karę 4,5 roku kolonii karnej.

d3kiqsd

Ambasada monitoruje, MSZ protestuje

- Dzisiaj adwokat będzie próbował się z nim spotkać. Nie wiadomo, czy w ogóle dostanie zgodę, a jeśli tak, to o której. Zobaczymy - powiedziała żona Poczobuta. Jak dodała, męża będzie bronić ten sam adwokat co w zeszłym roku, czyli Alaksandr Biryłau. Na razie Oksana Poczobut nie ma od mecenasa żadnych informacji. Oksana Poczobut nie wyklucza, że po południu sama uda się do więziennego aresztu śledczego. - Chciałabym podjechać do więzienia i zapytać czy mogę Andrzejowi coś przekazać - mówi Oksana.

Poczobut był w lipcu ubiegłego roku skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie Łukaszenki.

Zaniepokojenie i ubolewanie z powodu zatrzymania Poczobuta wyraziło polskie MSZ. Sprawę zatrzymania Andrzeja Poczobuta śledzą polscy dyplomaci pracujący na Białorusi. Na razie jednak Ambasada Polski w Mińsku nie komentuje zaistniałej sytuacji.

d3kiqsd

Zwolnijcie Poczobuta!

- Białoruś musi niezwłocznie zwolnić Andrzeja Poczobuta - oświadczył Robert Mahoney, wiceprzewodniczący Komitetu Obrony Dziennikarzy (CPJ) z siedzibą w Nowym Jorku. - Władze powinny przestać wykorzystywać zarzuty karne jako narzędzie uciszania dziennikarzy, którzy je krytykują - dodał. - Analiza prowadzona przez CPJ wykazuje, że władze białoruskie od dawna występują przeciwko Poczobutowi za jego krytyczne publikacje. Tylko w 2011 r. był zatrzymany, osadzony w więzieniu, zrewidowano jego mieszkanie, skonfiskowano mu sprzęt, wysunięto przeciwko niemu upolitycznione oskarżenia i wymierzono wyrok więzienia w zawieszeniu za zniesławienie prezydenta, a wszystko w związku z krytycznymi tekstami dziennikarskimi - podkreśla CPJ.

W sprawie Poczobuta z priorytetową interpelacją do Komisji Europejskiej zwrócił się europoseł Marek Migalski. Jak podkreślił, jego zatrzymanie jest kolejnym przypadkiem prześladowania i represji, stosowanych przez białoruskie władze wobec tego polonijnego działacza.

d3kiqsd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kiqsd
Więcej tematów