Białoruś. Protesty trwają. W weekend zatrzymano 340 osób
Protesty na Białorusi nie ustają. Po niedzielnych demonstracjach ponad 340 osób zostało zatrzymanych i umieszczonych w areszcie. Dane opublikowało białoruskie MSW.
07.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę na Białorusi odbyły się kolejne protesty przeciwko rządom Aleksandra Łukaszenki. Najwięcej demonstrantów zgromadziło się w Mińsku, gdzie uczestnicy tworzyli "łańcuchy solidarności".
"Łącznie wczoraj w kraju, za złamanie przepisów dotyczących masowych zgromadzeń, 344 osoby umieszczono w miejscach przetrzymywania osób zatrzymanych" - przekazała w serwisie Telegram rzeczniczka MSW Białorusi Wolha Czemadanawa.
Większość zatrzymanych osób ujęto w stolicy kraju. W komunikacie Czemadanawa podkreśliła, że niektórych z nich już wcześniej pociągano do odpowiedzialności za udział w masowych zgromadzeniach.
Białoruś. Protesty nie ustają
Rzeczniczka białoruskiego MSW oświadczyła, że "bez względu na aktywne wezwania różnych destruktywnych kanałów w Telegramie, transmitowanie przez nie kadrów z masowych protestów, w rzeczywistości niedziela minęła stosunkowo spokojnie - znacznie zmniejszyła się liczba akcji protestu i liczba ich uczestników".
Wielotysięczne demonstracje na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Protestujący sprzeciwiają się oficjalnym wynikom wyborów prezydenckich, według których po raz kolejny zwyciężył Aleksander Łukaszenka.
Zobacz też: Awantura w PiS. Radosław Fogiel: istnieje możliwość rozstania