Białoruś nie pozwala obserwować ukraińskich wyborów
Białoruska milicja uniemożliwiła wyjazd na wybory prezydenckie na Ukrainie około 80 wysłannikom białoruskich organizacji pozarządowych.
Na cztery godziny przed odjazdem pociągu milicjanci wkroczyli do sali konferencyjnej hotelu "Mińsk", gdzie obserwatorzy z organizacji "Partnerstwo" i "Wiosna" przechodzili ostatnie szkolenie organizacyjne. Milicjanci kazali im przejść do dwóch podstawionych autobusów, a następnie zawieźli na centralny stołeczny posterunek milicji "w celu wyjaśnienia tożsamości".
Obserwatorów zwolniono około godz. 21, gdy już odjechał pociąg do Kijowa. Aleś Bialacki, szef Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna", uważa, że "milicjantom chodziło o uniemożliwienie wyjazdu obserwatorów do Kijowa".
Bialacki poinformował, że do wyjazdu na wybory prezydenckie na Ukrainę przygotowano 120 niezależnych białoruskich obserwatorów. Część z nich udała się tam swoimi środkami lokomocji.
Tatiana Pac