Białoruś: kandydaci na milicjantów z „ortografią na bakier”
Konkurs przeprowadzony dla kandydatów na milicjantów drogowych w stolicy Białorusi okazał się zbyt trudny dla zdecydowanej większości kandydatów.
Z 30 osób startujących w konkursie do drogówki dostały się tylko 3 osoby. Większość kandydatów na milicjantów drogowych nie zdała obowiązkowego egzaminu z języka rosyjskiego, robiąc w trakcie pisania dyktanda po 10, 15 błędów.
Część startujących, mimo posiadania prawa jazdy, nie potrafiła prawidłowo jeździć samochodami osobowymi i ciężarowymi oraz motocyklem.
Najgorzej jednak wypadło potwierdzenie wiedzy o znajomości zasad ruchu drogowego. Tylko 3 osoby napisały prawidłowo testy. Kandydaci na milicjantów drogowych musieli ponadto wykazać się dobrym zdrowiem i mieć ponad 180 centymetrów wzrostu.
Z białoruskiej drogówki obecnie zwalniane są osoby nie mające wyższego lub specjalistycznego wykształcenia. Dlatego zorganizowano konkurs na nowych milicjantów.
Jak podkreśla Biełorusskaja Gazieta konkurs w drogówce okazał się trudniejszy niż egzamin na studia wyższe. W najbardziej obleganych białoruskich uniwersytetach na jedno miejsce było 7 chętnych. W drogówce na jedno miejsce startowało 10 kandydatów. (an)