PolskaBiałoruś. 6-latek odebrany rodzicom. Dziecko opozycjonistów wróciło do domu

Białoruś. 6‑latek odebrany rodzicom. Dziecko opozycjonistów wróciło do domu

Białoruś. Premier Mateusz Morawiecki apeluje o uwolnienie 6-latka umieszczonego w schronisku
Białoruś. Premier Mateusz Morawiecki apeluje o uwolnienie 6-latka umieszczonego w schronisku
Źródło zdjęć: © Getty Images
Radosław Opas
19.09.2020 12:26

6-letni syn działaczy białoruskiej opozycji, którego umieszczono w schronisku dla nieletnich, wrócił do domu. W sobotę w jego obronie stanął Mateusz Morawiecki. Premier potępił reżim Aleksandra Łukaszenki i zaapelował, aby władze nie wykorzystywały dzieci do walki politycznej.

O tym, że 6-letni Arciom opuścił ośrodek dla nieletnich, poinformował niezależny białoruski portal informacyjny TUT.by. Dziecko odebrała jego matka, Alena Łazarczyk.

"Działaczka Alena Łazarczyk zabrała syna ze specjalnego ośrodka" - przekazała redakcja portalu.

Kilka godzin wcześnie szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki opublikował wpis w mediach społecznościowych, w którym zwrócił się do władz Białorusi. W swoich słowach odniósł się do umieszczenia syna działaczy organizacji "Europejska Białoruś" w schronisku dla dzieci.

"Jestem zszokowany i przerażony wiadomością o tym, że białoruski rząd znów wykorzystuje dzieci jako zakładników politycznych. To barbarzyństwo musi się skończyć" - napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki, dodając, że "wzywa władze białoruskie do przekazania 6-letniego Arcioma jego rodzicom".

Białoruś. 6-latek odebrany rodzicom trafił do schroniska

Do przytaczanej przez Morawieckiego sytuacji doszło w czwartek, 17 września. Należąca wspólnie z mężem Siergiejem Matskoytem do "Europejskiej Białorusi" Alena Łazarczyk, została wówczas zatrzymana przez policję podczas opuszczania biura Centrum Praw Człowieka "Wiasna" w Mińsku.

Zobacz też: Podwyżki dla polityków. Rzecznik rządu Piotr Mueller: kiedyś trzeba będzie wrócić do tematu

Kobieta spędziła w areszcie 11 godzin, przez co nie była w stanie odebrać swojego 6-letniego syna ze szkoły. Nauczyciele skontaktowali się z opieką społeczną, która zabrała chłopca i umieściła go w ośrodku dla nieletnich.

Dyrekcja szkoły po telefonie do opieki społecznej nie powiadomiła rodziców, że ich syn został przewieziony do schroniska.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (298)
Zobacz także