PolskaBezrobotni uzdrawiają Leszka Millera

Bezrobotni uzdrawiają Leszka Millera

Sześciokilogramową paczkę z niewykupionymi
przez bezrobotnych receptami lekarskimi przynieśli do
kancelarii premiera przedstawiciele Ruchu Obrony Bezrobotnych -
poinformował warszawski koordynator ROB Józef Janik. Na paczce umieścili napis "Uzdrawiamy pana premiera Leszka Millera".

26.09.2003 | aktual.: 26.09.2003 18:04

"Składamy premierowi recepty wypisane przez lekarzy ludziom bezrobotnym, którzy nie mają pieniędzy na ich wykupienie. Jest to spory prezent, sześciokilogramowa paczka" - powiedział. Paczkę zostawili w biurze podawczym Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Janik wyjaśnił, że ROB chce w ten sposób przypomnieć o petycji, którą bezrobotni złożyli w kancelarii premiera pod koniec sierpnia. Domagali się w niej m.in. umożliwienia osobom bez pracy udziału w obradach Komisji Trójstronnej, powołania zespołu kryzysowego ds. bezrobocia, nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. W petycji żądali też wprowadzenia bezpłatnych przejazdów PKP, PKS i środkami komunikacji miejskiej dla osób poszukujących pracy.

Janik powiedział, że do kancelarii przyszło ok. 20 osób reprezentujących bezrobotnych z różnych miast Polski, m.in. z Częstochowy, Sosnowca, Warszawy. Bezrobotni nie zapowiadali wizyty. W piątek sąd grodzki dla Warszawy-Śródmieście rozpatrywał sprawę przeciw trzem osobom, które policja oskarża o współprzewodniczenie demonstracji bezrobotnych.

18 czerwca grupa weszła na teren Sejmu i protestowała przed oknami Sali Kolumnowej, gdzie odbywało się posiedzenie komisji śledczej badającej aferę Rywina. Bezrobotni nie zgłosili zgromadzenia w urzędzie miasta - zgodnie z prawem było ono nielegalne.

Według bezrobotnych akcja nie miała charakteru zgromadzenia publicznego. W ich ocenie była "wizytą bezrobotnych" z całego kraju. Jej celem było przekazanie "prawdziwej informacji o problemach ludzi biednych i ubogich oraz o faktycznym stanie bezrobocia w Polsce".

Kolejna rozprawa została odroczona do 3 listopada. Sąd chce obejrzeć materiały wideo nagrane podczas akcji m.in. przez policję.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)