Bezpieczeństwo danych osobowych pod znakiem zapytania
Resort spraw wewnętrznych i administracji
nie ma należytej kontroli nad systemem produkcji dowodów
osobistych, dlatego jest zagrożenie, że nasze dane osobowe mogą
dostać się w niewłaściwe ręce - ostrzega Najwyższa Izba Kontroli.
30.03.2004 14:05
W Warszawie przedstawiono wyniki kontroli dotyczącej przygotowania i produkcji dowodów osobistych.
Kontrola wykazała, że błędy popełniono już na etapie zawarcia przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji umowy z konsorcjum złożonym z Drukarni Skarbowej SA i węgierskiej firmy Multipolaris KFt. na wykonanie Systemu Centralnej Personalizacji Dokumentów Osobistych i ich wydawanie (umowa z 30 czerwca 2000 r.). Właśnie wtedy resort spraw wewnętrznych niedopełnił obowiązku zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa i Polaków.
Umowa została skonstruowana w taki sposób, że MSWiA nie ma dostępu do całego systemu. "Klucze do systemu dzierży wykonawca. Ministerstwo nie może sprawdzić, czy to bezpieczne, czy nie; nie można do systemu dostatecznie głęboko wniknąć i sprawdzić do końca, jak on funkcjonuje. Nie wiemy, czy produkcja dowodów osobistych jest w bezpiecznych rękach" - powiedział we wtorek wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Piotr Konwacki. Dodał, że brakuje też zbioru awaryjnego kopii danych.
"Drugi aspekt tej sytuacji jest taki, że MSWiA jest na trwałe związane z wykonawcą, bo jest w pełni od niego uzależnione, również po ustaniu wszelkich usług gwarancyjnych, praktycznie wykluczone jest dokonanie zmiany partnera w tej umowie" - dodał wiceprezes Izby.
Kontrolerzy stwierdzili również, że MSWiA nie sprawowało rzetelnie nadzoru nad wykonaniem Systemu. W konsekwencji wykonawca nie zrealizował lub zrealizował niezgodnie z umową wiele zadań, które miały wpływ na bezpieczne przeprowadzenie operacji.
Kontrola wykazała też inne nieprawidłowości - część zadań realizowały firmy, które nie miały świadectw bezpieczeństwa przemysłowego, niezbędnych przy pracy związanej z dostępem do informacji niejawnych, będących tajemnicą państwową. Ministerstwo nie dopełniło też obowiązku zgłoszenia zbioru danych osobowych do rejestru Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych. Resort nie dopełnił więc obowiązku wynikającego z ustawy o ochronie danych osobowych.
Kontrola wykazała, że jeżeli produkcja i wydawanie dowodów będą przebiegać w dotychczasowym tempie, operacji wymiany dokumentów starych na nowe nie uda się zakończyć do 2007 roku. Ten termin przewiduje ustawa z 1997 roku o ewidencji ludności i dowodach osobistych.
Izba zwróciła uwagę na fakt, że w ciągu kilku lat może nas czekać kolejna wymiana dowodów, jeśli Unia Europejska wprowadzi przepisy o jednolitym dokumencie z chipem. "Jak wynika z informacji płynących z Unii Europejskiej, tam się pracuje nad jednolitym dokumentem osobistym nowego typu, szczególnie ważnym z punktu widzenia bezpieczeństwa i ochrony ludzi. To jest odpowiedź na wyzwania terroryzmu - jeśli nie ostatnich dni, to ostatnich miesięcy. Jeżeli tego typu dokument zostanie wprowadzony w całej Unii, a więc i w Polsce, trzeba będzie zacząć od nowa" - oświadczył Kownacki.